czwartek, 6 czerwca 2019

Od jutra …

Jeśli możesz pozwolić sobie na to, by nie liczyć uderzeń fali i upływających chwil,
jeśli upływ czasu nie wywołuje paniki w twoim umyśle – jesteś naprawdę szczęśliwy.
~Janusz A. Zajdel, Limes inferior


            ~ Maggie Siner [2]
~ Maggie Siner  [2]



Od jutra będę smutny, od jutra.
Dzisiaj jednak będę szczęśliwy:
Do czego służy smutek, do czego?
Dlatego, że wieje nieprzychylny wiatr?
Dlaczego mam się dzisiaj martwić o jutro?
Może jutro będzie wszystko jasne
Może jutro zabłyśnie już słońce.
I nie będzie żadnego powodu do smutku.
Od jutra będę smutny, od jutra.
Ale dzisiaj, dzisiaj będę szczęśliwy
i powiem do każdego smutnego dnia:
Od jutra będę smutny.
Dzisiaj nie.

~autor nieznany  [1]







Wiersz, który podbił moje serce. Niestety nie dotarłam do rzetelnych informacji nt. jego autora.
No cóż, łatwiej obwinić wszystko i wszystkich za nasze niepowodzenia, trudne chwile, nieszczęścia. Nie chcemy przyznać się, że jesteśmy kreatorami własnego życia i to my sami odpowiadamy za jego efekty.

Ale …?!
Tak trudno uwolnić głowę i serce od przygniatającego smutku, lęku. Wciąż i wciąż analizuję i gmeram w tym swoim umyśle przywołując wspomnienia. I wiesz Siostrzyczko coraz częściej upływ czasu i własne ograniczenia wywołują we mnie niepokój. Mój świat wewnętrzny jest smutny, ale każdego dnia dziękuję, że bezpiecznie go przeżyłam.
Przyjdzie taki czas, że w tym szczęściu zanurzę się, a moje serce i głowa będą wolne… I wychodzi na to, że jednak nie od dzisiaj, może od jutra.


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!


________________________
 [1] Ponoć wiersz napisany przez pewnego żydowskiego chłopca w gettcie - 1941 r.
 [2] Maggie Siner –amerykańska malarka zadziwiająco sprytna w odtwarzaniu nieustannie zmieniającego się świata i intymnej atmosfery, używają bezpośredniej percepcji wizualnej, aby przełożyć ludzkie doświadczenie na formę materialną.


poniedziałek, 3 czerwca 2019

Śmieszne ...?

Każdy z nas jest kimś niepowtarzalnym.
Nie czyń siebie samego przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz.

 ~Janis Joplin


                       
~ Loui Jover [1] 
Jak to jest być człowiekiem?
spytał ptak.
Sama nie wiem:
Być więźniem swojej skóry
a sięgać nieskończoności.
być jeńcem drobiny czasu
a dotykać wieczności.
być beznadziejnie niepewnym
i szaleńcem nadziei.
być igłą szronu
i garścią upału.
wdychać powietrze
dusić się bez słowa.
płonąć
i gniazdo mieć z popiołu.
jeść chleb
lecz głodem się nasycać.
umierać bez miłości
a kochać przez śmierć.
To śmieszne odrzekł ptak
…wzlatując w przestrzeń lekko.

                                                                                                                                                       ~ Anna Kamieńska


No cóż na dzień dzisiejszy Danusiu, wyznaję zasadę Wiesława Leona Brudzińskiego[2] "Uwaga, człowiek!. Dziękuję, pójdę inną drogą." 


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu! 



[1]Loui Jover- artysta australijskiego pochodzenia, tworzy niesamowite dzieła na kartach starych książek, wykorzystując ich ciekawą teksturę, barwę i treść. Przeważająca ich część to pełne emocji portrety kobiece … Do swych prac używa jedynie pióra i cieknącego tuszu …
[2] Satyryk i aforysta


sobota, 1 czerwca 2019

Perswazja ...

Choć to nie zawsze dla prawdy najkorzystniej – twarz całkiem odsłonić 
I częstokroć człowieka mądrością najpiękniejszą jest – milczenie 
~Pindar [1]


~ Philip Barlow [1]
~ Philip Barlow [2]
Samotność nie jest tak zła
jak się wydaje
Jest dobra po to 
aby ukryć szczęście i łzy

Samotność jest dobra 
żebyśmy mogli czasem
być sami tylko z radością
sami tylko z miłością
tylko z morzem

Samotność jest dobra 
żeby nikomu nie ciążyć w drodze
nie wieszać się na szyi 
jak order złoty z imienia
żeby widzieć człowieka
nie tam gdzie właśnie stoi
ale gdzie jest naprawdę
gdy nie rzuca cienia

Dobrze jest pamiętać
że łatwo nas wszystkich policzyć 
ale na żadnych liczydłach
nie można dodać naszych samotności

Pociesz się chociaż żyjemy w tłoku
odchodzimy na pewno każdy osobno
Może dlatego że On kocha w nas 
nas samych
naszą samotność 

~ Anna Kamieńska


Niezaprzeczalna prawda - odchodzimy na pewno każdy osobno. Byłam Siostrzyczko przy Tobie, ale odeszłaś samotnie! Bałyśmy się obie i ja z tym niewyobrażalnym strachem pozostałam.
I …?!
Osamotnienie, bo nie mam „babskiego” powiernika. Był czas i czułam, że stoję nieruchomo, a świat wokół mnie biegnie szybko. To minęło i traktuję moje osamotnienie jak część podróży, prawdę o sobie, którą doświadczam z różną intensywnością, każdego dnia.
I …?!
Pewnego rodzaju samotność, którą lubię - to moja przestrzeń życiowa, ostoja, w której chronię swoje myśli, wspomnienia, troski. To fajna chwila, w której mogę całkowicie cieszyć się swoim czasem sam na sam. Tak więc nie mam problemu z samotnością, bo całkowicie akceptuję siebie, i potrafię cieszyć się spokojem z dala od zewnętrznego hałasu. Jednak łatwo mi pisać o samotności w dobrym znaczeniu, bo blisko jest mój kochany mąż i przyjaciel. Ponadto nie robię sobie żadnych złudzeń…
I … ?!
Żeby nikomu nie ciążyć w drodze. 

Be the change!

Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

___________________________________
[1] Pindar (ok. 518–ok. 438 p.n.e.) – poeta grecki.
[2] Philip Barlow- południowoafrykański artysta. Jego obrazy olejne w stylu znaku towarowego nigdy nie są w centrum uwagi, jakby zrobił zdjęcie, ale zapomniał wyregulować obiektyw.
„Chociaż pracuję w długiej tradycji malowania krajobrazu”, mówi Philip, „moje wyobrażenie o krajobrazie„ widzialnym ”jest po prostu pojazdem, przez który poruszam się po terytorium innej natury. Krajobraz mniej zwyczajny, gdzie linia między fizycznym a sfera duchowa najwyraźniej została usunięta, jednak te scenariusze nie mają być surrealistycznej natury. Miejmy nadzieję, że będą się wydawać dziwnie znajome i przekonująco prawdziwe. ”

Kamieniołom i przemijanie …

~HK 2019, Tjurkö
~HK 2019, Tjurkö

Stoję na skraju ogromnej dziury w skalnym podłożu i spoglądam w głąb szaro-czerwonej przestrzeni poniżej. To dawny kamieniołom na wyspie Tjurkö. W latach 70. i 80. XIX wieku było to centrum wydobycia czerwonego granitu na przemysłową skalę.

Gdyby można było przewinąć ten film historii, zobaczylibyśmy tłum ludzi krzątających się wokół - w trudzie i znoju zarabiających na życie. Pracowało tu 1000 osób - wcześniej byli rybakami i rolnikami. Oprócz nich byli też więźniowie, drobni przestępcy i złodzieje (400 osób) zapewne pilnowani przez strażników, do tego osoby z obsługi: kilka sklepów, stołówka, hala piwna.
Zwyczajne ludzkie odgłosy mieszały się ze stukotem przetaczanych wózków z urobkiem, uderzeniami młotów, odgłosami pobliskiego portu, gdzie dostarczano specjalnie przygotowanymi torami gotowe produkty na trzy statki obsługujące wywóz towaru. Kostka brukowa i krawężniki, ale także kamienne obudowy np. Kanału Kilońskiego czy też piękne kolumny na Politechnice w Berlinie. Całkiem nowe społeczeństwo przekształcało otaczający krajobraz, powstał nowy obszar życia i ludzkiej aktywności. I wojna światowa przerwała okres świetności, ludziom żyło się ciężej, wydłużały się okresy bezrobocia - w latach trzydziestych i czterdziestych część produkcji była prowadzona przy wsparciu państwa, ale w połowie lat 50. XX wieku wydobycie ustało.

Ludzki zgiełk ucichł - teraz panuje całkowita cisza przerywana świergotem, śpiewem ptaków i tym cudownym gęganiem przelatujących raz po raz kluczy gęsi. 

Odgłosy portu zamarły, statki odpłynęły i już nie wróciły, a z samego portu zostały szczątki.
Stoją porzucone wózki na zardzewiałych resztkach szyn, leżą nieukończone kolumny - ludzie odeszli nie ukończywszy pracy, skazali na zniszczenie infrastrukturę portu i kamieniołomu. Szczególne wrażenie robią właśnie te kolumny - taki sam obraz znajdziemy w kamieniołomach marmuru starożytnej Grecji czy Rzymu. Taki sam obraz znajdziemy na Wyspie Wielkanocnej - porzucone, nie ukończone Moai.

Ciekawą pozostałością dawnej produkcji są mniejsze lub większe kopce, hałdy odpadów poprodukcyjnych - nieprzydatnych szczątków kamienia.

Jakże uroczo wygląda płot misternie ułożony ze szczątków kamieni i ta niebieska furtka w murze. Po nas też zostaną ślady - hałdy plastiku. Wolę jednak płot ułożony z resztek kamieni niż np. plastikowych butelek. 

Kamieniołom na wyspie Tjurkö, to doskonały przykład przemijania. 


Autor: Halina K. HK