środa, 17 lutego 2021

Ten moment, ta chwila … 10 lat bez Ciebie ...

Pamięć - zwykle tylko tyle po nas pozostaje. 
Tylko tyle i aż tyle. Bo dopóki ci, którzy odeszli, żyją w pamięci, dopóty nie całkiem umarli.

Saudale -tęsknię za Tobą Danusiu!



~Halina K.
~Halina K.

Zupełny brak tchu, niebo letniej nocy
sięga tak daleko do wieczności,
nie ma jeziora, gdzie mgły przynoszą ulgę,
odzwierciedlają taką ciszę
jak tę chwilę -

wtedy granice samotności się zacierają
i oczy stają się przeźroczyste,
i głosy stają się proste jak wiatry,
i nie ma już niczego więcej do ukrycia.
Jak mogłabym teraz się bać?
Nigdy cię nie stracę.
 

~ Karin Boye[1]
tłum. ~Ryszard Mierzejewski

 

Nigdy Cię nie stracę, bo jesteś Danusiu głęboko w moim sercu, zawsze … Odczuwam smutek wspominając szczęśliwe, bezpieczne chwile! To się skończyło!
Spadają na mnie każdej nocy bolesne wspominania. Czas nie przynosi ukojenia, nie potrafię nawet nabrać dystansu. I nic nie przynosi ulgi! 


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!


[1] Karin Boye (1900–1941) – jedna z najwybitniejszych i najbardziej dzisiaj cenionych poetek szwedzkich. Z powodu swojego burzliwego życia, zakończonego przedwcześnie śmiercią samobójczą oraz bardzo oryginalnej twórczości często jest porównywana i nazywana „szwedzką Sylvią Plath”.



środa, 10 lutego 2021

Zima ...

~کتابیں

کتابیں ~

Całunem śniegu przysypany, biały
Park w szarą ciszę pogrążył się cały
I z jakichś głuchych tęsknot się spowiada.
Drzew nagich długa ciemna kolumnada
Wije się sennie i w dali gdzieś ginie,
Wije się cicho po białej równinie
I biegną ławki aleją szeregiem,
Samotne, puste, ubielone śniegiem.

Nic nie zostało z naszej złotej wiosny,
Gdy nas upajał pierwszy szał miłosny,
Gdyśmy uściskiem zaręczeni, sami
Mówili z sobą jeno całunkami
I razem duszę mieli tylko jedną,
I w jasne szczęścia lecieli bezedno,
A ponad nami lipa rozgwarzona
Błogosławiące wznosiła ramiona.

Tu była szczęścia świątynia. Pamiętasz?
A dzisiaj tu mój cichy, biały cmentarz...
Pod miękkim śniegiem, jak zwarzone róże
Lub jak jaskółki, co zamarzły w chmurze,
Śpią pocałunki nasze mrozem ścięte,
A w nagich drzewach sny nasze, zaklęte
W szare pnie, drzemią wśród cichej żałoby...
Choć nie ma krzyżów, wszędzie białe groby.

Gdyby pył śniegu gdzieś z gałęzi szczytnej
Stoczył się i dźwięk srebrny, nieuchwytny
Budząc potrącił drugi w swej pogoni,
Wnet park stustrunną gędźbą się rozdzwoni,
Szeptem słów, miękkim pocałunków echem,
I ty przybiegniesz, i z srebrzystym śmiechem
Ramiona białe rzucisz mi na szyję...
Zagwarzą drzewa, park cały ożyje...

Lecz wkoło cisza taka jak w kaplicy,
Gdzie leży zmarły w mroku tajemnicy,
Gdzie mówić głośno nie wolno przy trunie...
Strach mi, że gdy wstecz spojrzę, na całunie
Śnieżnym zobaczę twoje białe zwłoki,
A w bladej twarzy cień smutku głęboki,
Z tą łzą rozstania skrzepłą, skamieniałą...
Nie śmiem wstecz patrzeć!... tak cicho... tak biało...

~Leopold Staff

Przez ostatnie lata zima mijała szaro i bezśnieżnie. Teraz jesteśmy zasypani śniegiem. Czyżby to zima stulecia…? Ogródek udekorowany jak nigdy kolorami bieli, szarości i srebra… Wiatr wymodelował śnieg w cudnie plastyczne formy. Już sobie wyobrażam jak przy pierwszych promieniach słońca, będzie nieziemski, kryształowy widok powoli topniejącego śniegu.

Wyjątkową energię wykazują tylko ptaki, w nerwowym szale okupują pojemniki z nasionami. A w nas energii jakby mniej … Nie jest nam do śmiechu. Przebijanie się przez zwały śniegu nie sprawia większej przyjemności. No cóż, oby do wiosny …

Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

poniedziałek, 1 lutego 2021

Zabawa w ja i ty …

Słowo „siostra” przywołuje na myśl ideał połączenia i wsparcia. 

~ Deborah Tannen

~Daniel Gerhartz
~Daniel Gerhartz

Ja jestem ciemność
ty światło
Ja jestem stopa
ty ścieżka
Ja jestem żaba
ty bocian
Ja jestem złodziej
ty sędzia
Ja jestem bagno
ty storczyk
Ja jestem ostryga
ty perła
Ja jestem smutek
ty powód do smutku
Ja jestem milczenie
ty jesteś perlisty śmiech
Ja jestem broń
ty ofiara
Ja jestem pochlebstwo cukru
ty jesteś rozwaga soli
Ja jestem tobą
ty jesteś mną
i tak możemy się bawić
w ja i ty
Bóg wie ile czasu

~Maria Wine
Tłum.  ~Beata Pusłowska 


Byłyśmy jak niebo i ziemia. Różne a jednak podobne. Element dwuczęściowej składanki, każdy nas porównywał mimo, że nie byłyśmy bliźniaczkami. Ważne, to my podświadomie uważałyśmy, że nie ma jednego bez drugiego. Musimy się wspierać. 

I tak wspierałyśmy się w podwórkowych zabawach, w domu, przedszkolu, szkole i dorosłym życiu. Doskonale się czułyśmy we własnym towarzystwie. 

Różniło nas wiele, Ty kochałaś sport, ja nie; różne zainteresowania; Ty towarzyska, ja zamknięta w sobie, wycofana. Pewnie, był również okres rywalizacji- schodziłam z drogi, bo bałam się kłótni, gniewu. Przywódca może być jeden i w tym zgranym na pozór duecie- Ty nim byłaś Siostrzyczko. 

Jednak wiedziałyśmy, że zawsze możemy na sobie polegać. Szczególnie było to widoczne w dorosłym życiu. Rozumiałyśmy się bez słów. Miałyśmy podobne zdanie, intrygowały nas te same ważne sprawy. Ty współodczuwałaś mnie, a ja Ciebie. Nie musiałyśmy nic mówić, ale doskonale wiedziałyśmy, co się dzieje! 

Zabawa została przerwana …! Nie mam już kopii zapasowej!


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!