czwartek, 1 października 2020

Daleko …

Umieramy w liczbie pojedynczej, zawsze sami.
~Mirosław Welz
 
~ Lydia Velasco
 ~ Lydia Velasco



Biegła szybciej niż łzy
biegła przed siebie
nie było przed nią żadnej granicy
nikt jej nie ścigał
nikt nie szedł z nią w zawody
świetlista przestrzeń czekała
by wziąć ją w objęcia

~ Julia Hartwig





To oczywiste, że kiedyś przyjdzie ten graniczny, ostatni dzień. Dzień, po którym nie będzie już następnego- skończy się nasz czas! Tylko tak sobie myślę, że Ci których to dotyczy nie bardzo zdają sobie z tego sprawę. Może się mylę?

Jednocześnie wiersz Julii Hartwig odbieram bardzo osobiście, bo byłam przy Tobie Danusiu podczas całej choroby i w końcu w ostatniej podróży …, ale ta podróż mimo wszystko była samotna, bo nikt z nas nie był w stanie z Tobą doświadczyć ostateczności. 

Po wielokroć czytam, a właściwie już recytuję wiersz Julii Hartwig. Łzy płyną mi wartkim strumieniem, za każdym razem. Chciałoby się wierzyć, że po drugiej stronie coś jest i nasi bliscy są tam bezpieczni. Jednak zostałam już odarta ze złudzeń- po nas nie ma nic! Pozostaje tylko pamięć żywych, ale to też nie jest takie pewne!


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!


piątek, 18 września 2020

Gra na wielu bębenkach – recenzja dla Świata Książki…


Sięgnąłem po książkę autorki opromienionej Noblem za 2018 rok.

Każde opowiadanie to rzeczywiście gra na innym bębenku, to przejście z sauny do lodowatego jeziora i na powrót do sauny. Każde opowiadanie to mała perełka lub kamień półszlachetny. Mało tego, wewnątrz jednego bębenka odzywa się inny bębenek, np. w "Otwórz oczy, już nie żyjesz", "pochłaniająca" kryminały czytelniczka morduje w książce, którą właśnie czyta. Swoją drogą - wspaniały tytuł opowiadania. Takich "smaczków" słownych jest znacznie więcej; "... ciężkie grudniowe chmury przygotowywały się do zimowej komunii - zesłania na ziemię milionów białych płatków śniegu, każdy dla jednego istnienia.".

Każde opowiadanie to osobny, wielowarstwowy świat; mroczny (Glicynia), dowcipny (Profesor Andrews w Warszawie), fantastyczny, niepokojący i mitologiczny (Wyspa), schizofreniczny (Podmiot), ponury stan wypalonego małżeństwa (Skoczek), okrutny (Najbrzydsza kobieta świata), ponury stan stanu wojennego (Che Guevara), itd.

Śmiałem się od początku do końca czytając opowiadanie, jak profesor Andrews pojawia się w Warszawie na dzień przed wprowadzeniem stanu wojennego. Prawdziwy Jaś Fasola rzucony w rzeczywistość, której nie jest w stanie zrozumieć, bo przecież nie wie co to stan wojenny.Pierwszy raz widzi takie ponure twarze na ulicy, doświadcza tego ponurego czasu. Ta sprzedawczyni odważnikiem ogłuszająca karpie, i to spotkanie oko w oko profesora z karpiem pływającym w wannie - majstersztyk. Tylko u nas karpie przed świętami pływają w wannie.

Opowiadanie "Zdobycie Jerozolimy. Raten 1675" obnaża naszą ludzką naturę - dla większości z nas wielkie idee, poświęcenie dla wielkiej sprawy znaczą znacznie mniej, niż codzienne jedzenie, a właściwie żarcie. "Zawsze kiedy z nimi rozmawiał, w końcu wszystko sprowadzało się do jedzenia: mąka, kapusta, ziemniaki, mięso (wtedy oczy im rozbłyskały jak psom)".

"Rewolucja zmieniłaby się szybko w konsumpcję, bunt w pochłanianie, cisza po walce niosłaby odgłosy pierdzenia i postękiwania w krzakach. Zawsze tak bywa.". Piękna diagnoza każdej rewolucji, w tym naszej, solidarnościowej.

"Tancerka" obrazuje inny konflikt - ojciec nie chce by córka została tancerką baletową, odmawia jej talentu (częściowo ma rację). Ona, mimo swego wieku (64 lata), nie jest w stanie wyzwolić się z tego obciążenia. Wreszcie udowadnia ojcu, że występuje przy pełnej widowni. Wiejską świetlicę zamienia w salę baletową, widownię stanowią twarze w  wielu rzędach namalowane na ścianach, rzeczywistą widownią jest kilka osób ze wsi i pobliskiego miasteczka. Ukoronowaniem jej występu jest domalowana po jego śmierci twarz ojca. Wreszcie wyzwoliła się - jest wolna od obciążeń.

Dość już pisania o czym są poszczególne opowiadania - zachęcam do czytania, a na pewno odezwie się do nas, "nadający na tej samej fali" jakiś bębenek - warto.

Autor: Jerzy K.

niedziela, 13 września 2020

Rozterki …

Keplers supernova. Mgławica pozostała po „Gwieździe Keplera”
Keplers supernova. Mgławica pozostała po „Gwieździe Keplera”
„Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: ”Niechaj się stanie światłość!” I stała się światłość.”[1]
Wielu z nas zna te słowa, a chrześcijanie i wyznawcy judaizmu uważają je za objawione i nie podlegające dyskusji. Ja czuję niedosyt, gdzie tu dramatyzm, gdzie wielkość zdarzenia? Samotny, transcendentny[2] Bóg unosi się nad małą planetą w ogromnym wszechświecie. 

„… wyższe, proste światło wypełniało całą realność …”[3] Gdy Bóg, nazywany w kabale luriańskiej Nieskończony, zdecydował się na stworzenie świata i wszystkiego co w nim jest, musiał uczynić, wydzielić miejsce. „… skrócił Nieskończony siebie w kropce centralnej Swojej, … skróciło się światło i oddaliło się … z Nieskończoności przyciągnął się promień światła wewnątrz przestrzeni ... i po promieniu przyciągnęło się i opuściło się światło Nieskończoności w dół … i w tej przestrzeni urodził, stworzył, uczynił wszystkie te światy.” 

Piękne, nieprawdaż? Oto immanencja[4] Boga w pełnej chwale, oto opis godny stworzenia wszystkiego. Tam prosty zapis czynności, tutaj pełen poezji opis. 

Chwilę później przychodzi zwątpienie. Komu Bóg chciał okazać swą chwałę, kto był jej świadkiem? Może to tylko mniej lub bardziej udane figury stylistyczne, retoryczne, semantyczne. Bo my ludzie tak bardzo pragniemy zrozumieć i tak bardzo skazani jesteśmy na porażkę. 

„Na początku Bóg stworzył świat z przełamanej litery. Z pękniętego słowa ciało wyciekło jak krew. Ciało jest więc niedoskonałym słowem. Bóg jest doskonały, jest słowem i nie ma ciała, przeto stworzył Adama, dając mu ciało i słowo, by jako doskonały i nieskończony przeglądać się w niedoskonałości i skończoności Adama.”[5]
Autor: Halina K.

-----------------------------------------------------------

[1] Biblia Tysiąclecia, Rdz 1,01 - 1,03 
[2] Transcendencja – istnienie poza. Bóg jest odrębny wobec stworzonego świata. 
[4] Przeciwieństwo transcendencji, nieodłączne zawieranie się czegoś w czymś. 
[5] Olga Tokarczuk, „Podróż ludzi Księgi”

piątek, 4 września 2020

Ale jestem …

Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. 
W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla.
Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. 
Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw. 
~Phil Bosmans

         ~ Maggie Siner
 ~ Maggie Siner
Oczy otwieram: staje się świat.
Nade mną niebo, przede mną? sad.
Jabłek zielonych zapach i smak...
I wszystko proste tak.
Trzeba żyć naprawdę,
Żeby oszukać czas.
Trzeba żyć najpiękniej, żyje się tylko raz.
Trzeba żyć w zachwycie:
Marzyć kochać i śnić.
Trzeba czas oszukać,
Żeby naprawdę żyć. 

Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem! 

Jestem iskrą i wiatru powiewem.
Smugą światła co biegnie do gwiazd,
Jestem chwilą, która prześcignąć chce czas
...ale jestem! 

Ucha nadstawiam: słucham jak gra,
Muzyka we mnie, w muzyce -ja!
Nim wielka cisza pochłonie mnie,
Pragnę wyśpiewać, wyśpiewać, że:

Trzeba żyć naprawdę,
Żeby oszukać pędzący czas.
Pięknie żyć w zachwycie
Życie zdarza się raz. 

Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem! 

Życie jest drogą, życie jest snem...
A co będzie potem? Nie wiem, i wiem...
O nic nie pytaj, dowiesz się gdy
Skończy się droga, życie ...i sny.

Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze,
Zabłąkaną łódeczką wśród raf
Kroplą deszczu,
Trzciną myślącą wśród traw
...ale jestem!

Jestem iskrą i wiatru powiewem.
Smugą światła co biegnie do gwiazd,
Jestem chwilą, która prześcignąć chce czas
...ale jestem!
Autorzy: 
Tekst: ~Magdalena Maria Czapińska 
Kompozytor: ~Tomasz Lewandowski 
Wykonanie: ~Anna Maria Jopek



Trzeba żyć najpiękniej, żyje się tylko raz [ …] Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze, zabłąkaną łódeczką wśród raf, kroplą deszczu, trzciną myślącą wśród traw, [...] ale jestem! 

Pamiętam występ Anny Marii Jopek na Eurowizji w 1997 roku z piosenką Ale jestem. Błyskotliwy tekst, genialna muzyka były ze mną w najpiękniejszych chwilach mojego życia. Słowa magiczne, zrozumiałe, płynące prosto z serca. Każdego dnia czułam się spokojna i z otwartym umysłem sięgałam gwiazd. Tak było! 
Czas płynie, po 20 latach wróciłam do źródeł, do tego co zachwyca, poprawia samopoczucie i sprawia, że życie jest piękniejsze, choćby na krótką chwilę. 
Tak więc każdego dnia pracuję nad sobą i pozbywam się balastu myślenia o przeszłości i/ lub przyszłości. Wspomnienia są tylko w moim umyśle, a to co ma być będzie. Skupiam się na tym co jest teraz- doceniam fakt samego życia. 


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

środa, 2 września 2020

Sommaren …



                  ~Dorina Costras
~Dorina Costras
Żadnej chmury 
Jak daleko sięgnąć okiem 
Ani jednej kropi deszczu 
Przez wiele dni 
Z lodem w ustach 
I w plastikowych sandałach 
Idę w słońcu 
I myślę o tobie 
Błękitne dni 
Przepływają 
Lato jest krótkie 
Większość przemija deszczem 
Ale teraz jest to 
Więc wykorzystaj je 
Słońce świeci dziś 
Jesień już nadchodzi 
Z prędkością wiatru



[…]
Ale teraz jest to 
Słońce świeci 
Może tylko dziś 

~ Tomas Ledin 



No cóż, czasami może być zabawne, że coś się kończy, ale czasami… 
Rozwijam swoją siłę ducha, by była moją tarczą obronną gdy przyjdą nieciekawe chwile. Przyjmuję każdy dzień z pokorą nawet gdy widzę to zakłamanie i podłość- Mniej- Wolniej- Ciszej!. 
Może to tylko moje twory wyobraźni? Jestem uważna i staram się być szczęśliwa, bo słońce świeci może tylko dziś… 


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

wtorek, 1 września 2020

Podróż ku Nirwanie …

Tak samo jak to, co zrobiłeś wczoraj, ma odbicie w tym, czego doznajesz dzisiaj…

    
                         ~Loui Jover
~Loui Jover






Są dwa serca, ich ciągłe, nieustanne bicie
zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,
Łańcuch który nas wiąże, los nie skruszy zmianą,
będą bić zawsze razem, albo bić przestaną.

~George Byron






Zawsze, każdego wspólnie przeżytego dnia, dążymy do osiągnięcia najwyższej szczęśliwości, spokoju i prawdy.

...Ty i ja spośród tysięcy
Mocno trzymamy się za ręce.
Niezwykły dzień, doniosła chwila.
I szept nieśmiały: miły... , miła...
Odtąd już razem zawsze i wszędzie.
Tak miało być i tak niech będzie. 

~Bolesław Leśmian 

Tak sobie dzielnie kroczymy 42 lata! Drogą pełną uczuć, miłości, przyjaźni, spokoju. I nie jest dla nas ta podróż rozczarowaniem. Dziękuję Ci kochany!

środa, 26 sierpnia 2020

Tak mocno wiem …


Jesteś moim światłem, a kiedy cię nie ma, mój świat ciemnieje.
~Sandi Lynn
~Paula Jones
~Paula Jones


Tak mocno wiem, że kocham ciebie.
tak mocno wiem, 
i wiem, że jesteś prawdą żywą, 
a nie rozwiewnym snem... 

Znam ciebie nie przez woal marzeń 
lub złud motyli rój – 
znam przez wytrwania wolę twardą.
przez ból surowy mój. 

Znam cię przez wolność, szybującą 
nad dobrem i nad złem. – 
Tak mocno wiem, że kocham ciebie, 
tak mocno wiem. 

~Anna Zahorska






To jest moje wyznanie miłości po 42 latach wspólnego życia. Ty dajesz mi światło, nadzieję, poczucie bezpieczeństwa każdego dnia, od chwili gdy się poznaliśmy. Na zawsze! I nic tego nie zmieni. Pokonujemy wszystkie przeszkody, bo złożyliśmy przysięgę i dotrzymujemy słowa ... Fajnie nam razem!