czwartek, 6 stycznia 2022

Religia. Dzieli czy łączy?

Z religią czy bez niej, dobrzy ludzie mogą czynić dobro a źli zło;
 żeby jednak dobrzy ludzie mogli czynić zło - do tego potrzebna jest już religia.

 ~ Steven Weinberg, fizyk noblista

Ostatnio w Polsce obserwuję intensywne „podpieranie” się religią w życiu codziennym. Na pewno trzeba o tym bez emocji dyskutować i wytykać różne niespójności, stereotypy lub wręcz kłamstwa związane z religią.

Religia zdecydowanie dzieli ludzi. Wyznawcy jednej religii uważają się za lepszych w stosunku do wyznawców innej religii (często używają obraźliwego określenia psiawiara[1]). Tylko ich religia jest właściwa, jedyna, tylko oni dostąpią zbawienia. Pozostali będą mieli poważne problemy.

O ateistach nie wspomnę, bo ci na 100% będą smażyć się w ogniu piekielnym. Na przestrzeni dziejów w imię boga jednej z religii mordowano całe narody, zaprzedawano w niewolę miliony ludzi. Wreszcie w imię religii dokonywano zwykłych grabieży. Zwykłym ludobójstwem można określić działania katolickich konkwistadorów w Nowym Świecie. Wyżynano w pień całe narody, niszczono kwitnące cywilizacje. Argument był jeden – chrystianizacja i żądza zysku. Wielomilionowe rodzime imperia upadły nie tylko pod naporem najeźdźców, zdecydował przede wszystkim brak odporności na choroby. W ciągu 150 lat populacja kontynentu skurczyła się nawet o 90%. Ameryka Północna żywiła od 15 do 20 milionów tubylców. Do końca XIX wieku 95% tej populacji zniknęło z powierzchni ziemi.

Ten sam argument stosowano przy okazji nawracania Prusów, Jadźwingów i innych plemion zamieszkujących tereny dzisiejszych krajów nadbałtyckich.

W imię „jedynej i prawdziwej” wiary wprowadzono wyprawy krzyżowe, których efektem było morze przelanej krwi, trwała nienawiść między wyznaniami, zaprzedanie w niewolę (krucjata dziecięca) lub zwykła grabież (krucjata organizowana przez Wenecję w 1204 roku). Efektem IV Krucjaty, było ograbienie Konstantynopola i jego trwałe osłabienie[2] [3]. Zagrabione zaś dzieła można oglądać spacerując po Placu Świętego Marka[4]. Wreszcie religia doprowadziła do wymordowania całych grup ludności np. krucjata przeciw Albigensom lub palenie czarownic.

Gdy mordowano katarów wypowiedziano słynne i straszne słowa: „Mordujcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich”[5]. Także i dzisiaj religia dzieli. Kaczyński, Macierewicz, Braun, ONR, kibole - uczestniczą w niedzielnej mszy świętej. Modlą się - miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Słuchają kazania, przekazują sobie znak pokoju. Co z tego wszystkiego zostaje, gdy zakończy się msza i wyjdą z kościoła? Zostają: nienawiść, szowinizm, ksenofobia, nawoływanie do strzelania do przeciwników politycznych i migrantów, do tych wszystkich „ciapatych”[6].

Z moich obserwacji wynika, że tak zwane prawdy wiary nie wytrzymują próby czasu. Także głoszący je księża też nie wytrzymują próby. Tak zwane prawdy wiary często są naciągane, fałszywie interpretowane lub najzwyczajniej kłamliwe. Jak wcześniej wspomniałam, religia dzieli na lepszych katolików i gorszych wyznawców innych wyznań (ci będą mieli pod górkę) i ateistów, ci mają przechlapane! Na koniec dwa spostrzeżenia:

1) rodzice zastępczy z Pucka uzyskali „mandat” moralny, bo chodzili do kościoła. W tej rodzinie zastępczej zginęło dwoje dzieci;

2) kraj notorycznych ateistów (Szwecja) płaci najwięcej (w przeliczeniu na obywatela) na kraj żarliwych katolików. Natomiast kraj żarliwych katolików żąda coraz więcej i ani myśli podejść realnie do problemu.

Czy więc ateiści czyniący dobro, a priori są skazani na ogień piekielny?

Mamy 2022 rok - nic się nie zmieniło. Wigilia na pewno była prawdziwie polska i katolicka; śpiewano rzewne kolędy, było sianko pod obrusem, puste nakrycie dla niespodziewanego wędrowca, Pasterka, itd. W tym samym czasie uchodźcy i migranci błąkali się i umierali przy granicy z Białorusią, a w stosunku do złapanych SG stosowała push-back. Uzbrojone w broń długą i zamaskowane grupy paramilitarne zwykłych bandytów i neofaszystów przeczesywały nadgraniczne tereny w poszukiwaniu kandydatów (migrantów i dobrych ludzi niosących pomoc), na których można zastosować przemoc. Niektórzy właściciele nadgranicznych gospodarstw nakarmili uchodźców i dali im wody, zadzwonili także do SG lub na policję.

To co się tam dzieje, rzuca światło na zachowanie Polaków w stosunku do Żydów podczas II Wojny Światowej. Widzę podobieństwo, ten sam mechanizm zachowań. Upada mit o naszej nadzwyczajnej wrażliwości na biedę, chęci niesienia pomocy potrzebującym – polscy katolicy kolejny raz skompromitowali się i jak św. Piotr zaparli się Boga i swoich prawd wiary.

Dalej jest noc[7].

~Halina K.
_____________________________________

[1] Słowo zaczerpnięte z dziewiętnastowiecznych słowniczków gwarowych z Polski północno-wschodniej
[2] Kościół Hagia Sophia został ograbiony i zbezczeszczony. Wozami wjeżdżano do wnętrza i ładowano kosztowności, a konie ślizgały się na krwi i łamały kończyny.
[3] Bizancjum nie odzyskało już swojej świetności, w 1453 Turcy osmańscy zdobyli miasto.
[4] Rumaki Lizypa zdobiące fasadę bazyliki – dzisiaj jest tam kopia – oryginał w Museo Marciano. Tetrarchowie (Dioklecjan i Maksymian, Konstancjusz Chlorus i Galeriusz) zdobiący lewy narożnik fasady – jeden z nich ma urwany kawałek nogi – oryginalny fragment jest w muzeum w Stambule. Zresztą szczątki św. Marka też zostały skradzione z Aleksandrii.
[5] Rzeź Béziers – krwawy epizod wojen albigeńskich w początkach XIII wieku w Langwedocji.
[6] Powstało nowe obraźliwe słownictwo stworzone przez polskich imigrantów na określenie mieszkańców Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej i Azji Południowej – „ciapki”, „ciapaci”, „beżowi”, „szmatogłowi”, „muzole”, „muslimy”.
[7] Posłużyłam się tytułem książki: „Dalej jest noc - Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”, Engelking B., Frydel T., Grabowski J., Libionka D., Swałtek-Niewińska D., Panz K., Szurek J-Ch.

poniedziałek, 3 stycznia 2022

Przypowieść ...

Po raz pierwszy tak wiele uwagi poświęca się przyszłości, co zakrawa trochę na ironię,
bo przyszłości możemy wcale nie mieć.
~ Arthur Charles Clarke


~Laura Lawson

~Laura Lawson

Rybacy wyłowili z głębiny butelkę. Był w niej papier, a na nim takie były słowa: "Ludzie, ratujcie! Jestem tu. Ocean mnie wyrzucił na bezludną wyspę. Stoję na brzegu i czekam pomocy. Spieszcie się! Jestem tu!"

Brakuje daty. Pewnie już za późno. Butelka mogła długo pływać w morzu powiedział rybak pierwszy.

I miejsce nie zostało oznaczone. Nawet ocean nie wiadomo który powiedział rybak drugi.

Ani za późno, ani za daleko. Wszędzie jest wyspa Tu powiedział rybak trzeci. 

Zrobiło się nieswojo, zapadło milczenie. Prawdy ogólne mają to do siebie.

~Wisława Szymborska



Obserwując wydarzenia dnia codziennego mogę stwierdzić, że każda ludzka tragedia jest zaledwie epizodem w świecie innych ludzi.

Czy obojętność na toczące się tuż obok ludzkie dramaty istniała zawsze?

Niestety, taka sama za czasów mitycznych (gdy Ikar i Dedal uciekali z Krety), czy naszych. Stoimy z boku, czasami z ciekawości obserwujemy ciąg dalszy …, ale przecież to nie moja sprawa, nie mój problem- świat idzie do przodu.
Ludzie, jako istoty stadne poszukują drugiego człowieka. bo człowiek człowiekowi, potrzebny jest do szczęścia...
No cóż, jednak wolę czerpać siłę i bezpieczeństwo własne z głosu sumienia, a nie ze współzależności z innymi. Nie poszukuję poklasku, aprobaty i uwagi innych …To mój wybór, ale innym pomocy nie odmówię.


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

sobota, 1 stycznia 2022

I tyle będzie nas …

Nie mówię, że jest dobrze, nie mówię, że jest źle. Mówię, że jest tak jak jest.
I niech jeszcze długo będzie.

~Stefan Friedmann



~ Tatyana Markovtsev
~ Tatyana Markovtsev

Z prądem przypłynąłeś do mnie
Zatrzęsienie
Krąży we mnie teraz wszystko
Dokąd – nie wiem
Czy to normalne jest
By z dnia na dzień oszaleć tak

Miłość w słowach się nie mieści
Dam ciszy grać
Trochę peszy mnie ta chwila
I raz po raz
Chwytam jej bezmiar w dłoń
I chowam by, tu miała schron

I tyle będzie nas
Ile w nas światła jest
Niech reszta z wolna gaśnie

Z każdą chwilą czuje jak się zmieniam w ciebie
Raz ten zamęt szarpie nerwy
Raz mi lepiej

Czy to normalne jest
By z dnia na dzień oszaleć tak
W świecie, którego nie ma

~ Jaromir Szroeder & Natalia Szroeder



Już nie pozwolę, by rozczarowanie, żal zakłóciły mój wewnętrzny spokój, już nie! Bo, tyle będzie nas, ile w nas światła jest. Niech reszta z wolna gaśnie.

Niech każdy żyje własnym życiem, a dla mnie ważne jest by mój związek był zdrowy, szczęśliwy, i by nic nie stanęło nam na drodze- ani czas, ani codzienność, ani złe intencje innych ludzi… Takie mam życzenie w nowym 2022!

Piękne słowa i piękna piosenka. Natalia i Ralph zdołali zbudować cudownie intymny nastrój.


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

Anno Domini …

Cokolwiek zrobisz, będzie nieznaczące, lecz jest bardzo ważne, byś to zrobił.
~ Mohandas Karamchand Gandhi

~  © Winicjusz Bacarin
~Winicjusz Bacarin [1]

Styczeń:
Z wód Styksu wypływa,
zmoczony,
parskając zapomnieniem -
Nowy Rok.

Luty:
Lód leży jeszcze nieprzerwany
między nadzieją a zimnem -
jeszcze sobie \"ty\" nie mówią.

Marzec:
Marznie jeszcze marzenie...
Marzy mróz...
Mży deszcz...

Kwiecień:
I już tylko kwiaty
rzucają cień
na życie...

Maj:
Mój, moja, maj.

Czerwiec:
Czerwone czaroziele
zerwie,
nie wiedząc nic...

Lipiec:
Lipa, miodami pachnąca,
jak piec rozogniona kwiatem.
Deine roten Lippen
möcht ich kussen...

Sierpień:
Nie ścinajcie!
Nie ukrócajcie!
Sierp wyrzućcie wysoko,
niech lśni jak nów w obłokach,
bo cóż po cierpieniu?

Wrzesień:
Wrzosy, babie lato, wrzenie,
ptasie wrzaski w rzęsistym lesie.
Dajcie się babie zabawić!
Wejdź przez sień...

Październik:
Paździerze lecą ze szczęścia...

Listopad:
Bezszelestny upadek wszystkiego.
Bezlistne drzewa,
bezlitosne myśli.

Grudzień:
Nie po różach,
ale po grudzie
idzie najkrótszy dzień
w grób.

- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


Jaki będzie Anno Domini 2022?

Czy będziemy żyć w państwie sprawnie zarządzanym, niemarnotrawnym i niezadłużonym? Czy będziemy oddychać czystym powietrzem, a spokój będzie w każdym domu?


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

_________________________

[1]- © Winicjusz Bacarin - Czerwony zegar z szybkim efektem rozmycia. Koncepcja szybkiego upływu czasu.

wtorek, 14 grudnia 2021

Noc ...

Nic nie jest wieczne, ani dane raz na zawsze, każdy dzień,
gdy budzimy się razem, silni i zdrowi, pełni miłości, to dzień,
którym należy się cieszyć i który trzeba przeżywać najlepiej, jak się potrafi.
~John Green

~JR Korpa
~JR Korpa

Tacy jesteście gniewni i niechętni
we śnie
ja taka nieudana i niepojętna
Tam słońce nigdy nie dochodzi
panuje wieczna mgła
Czy taka jestem jak we śnie
obca sobie tępa i zła
a łudzę się że jest inaczej
Kto tak chce osłabić we mnie
to co chciałabym zachować
komu daję na to przyzwolenie
obca sobie i obca innym
A co jeśli jest to obraz prawdziwy
Pogoda jest zawsze szara
w tej przestrzeni słońce nie wschodzi
wyśmiewają rozpacz – a była groteskowa
pokażcie mi tego co nigdy nie zamierzył się na siebie
osierocony lub zawiedziony sobą
Rozpoczyna się seans ukochanych twarzy
przesuwają się i odchodzą bardziej żywe niż żywi
wszystko co odsuwasz w noc
patrzę już gdzie indziej
to nie ja ale przeze mnie to patrzy

~Julia Hartwig


Spotykam Was kochani w moich wspomnieniach, myślach, snach. Otaczam Was swoją miłością, szacunkiem. Byliście wyjątkowi, niezastąpieni! Takich oddanych ludzi już nie ma! Tęsknota zawsze zostaje w sercu. Pozostała pustka i ogromna dziura …
Bezradna jestem wobec śmierci, ale jednocześnie stałam się człowiekiem lepszym, bogatszym duchowo, pozbawionym w środku rzeczy marnych.
Pewne jest, że spotkamy się jeszcze nie raz! Prosimy o opiekę, bądźcie naszymi sprzymierzeńcami.

Niech ten zbliżający się 2022 będzie dla nas łaskawy - Mama, Halina i Jurek


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

piątek, 3 grudnia 2021

Skończona nieskończoność …

Wypaliłaś mi ślad w umyśle na zawsze.
Nie ma na tym świecie niczego, niczego co mogłoby to kiedykolwiek zmienić.
~Richelle Mead, Przysięga krwi


~Christian Schloe
~Christian Schloe

Jest samotność przestrzeni,
Samotność oceanu,
Samotność śmierci - lecz wszystkie
Igraszką są w porównaniu
Z tym innym odosobnieniem,
Polarnym tchnieniem głuszy:
Skończoną nieskończonością
Zamkniętej w sobie duszy.

~ Emily Dickinson
~ tłum. Artur Międzyrzecki





Czasami dobrze jest wizualizować emocje towarzyszące samotności. Może okazać się, że zapełniliśmy swoją wyobraźnię zmysłami i na nowo odkryjemy siebie i własne możliwości.
Tylko nie każdy ma silną psychikę i nie każdy z żelazną konsekwencją potrafi składać klocki w uporządkowaną, logiczną strukturę pt. Życie.
Tak, mam wrażenie, że u mnie zatarły się granice pomiędzy wewnętrzną samotnością a samotnością mojej przestrzeni! Już nie towarzyszy mi ani oryginalna, ani wyjątkowa przestrzeń. Nie ma budujących sytuacji, raczej ogarnia mnie stan niepokojącego oczekiwania.
Może kiedyś zakwitnie uczucie, że są wokół mnie ludzie, fascynacja i chęć smakowania życia, pasji podróży … Niech odejdzie samotność…, raz na zawsze w niebyt i niech zabierze truciznę i złe myśli. Chcę oddychać i żyć!


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!


środa, 1 grudnia 2021

Przyjdź ...

Czułość jest spontaniczna i bezinteresowna, wykracza daleko poza empatyczne współodczuwanie. Jest raczej świadomym, choć może trochę melancholijnym, współdzieleniem losu. Czułość jest głębokim przejęciem się drugim bytem, jego kruchością, niepowtarzalnością, jego nieodpornością na cierpienie i działanie czasu.

~Olga Tokarczuk


~Daniel Gerhartz
~Daniel Gerhartz

Wszystko w moim pokoju
na ciebie czeka

By nie zagłuszyć
twego powrotu
przytrzymuję nawet
echo twych słów

Przyjdź
zanim znikniesz z moich
myśli i pościel okryje się
kurzem

Zanim stanę sie pusta
jak zegar bez wahadła
a tobie zadrży struna
gardła

~Ludmiła Janusewicz




Czy uporałam się ze swoimi emocjami, Siostrzyczko?

To proces, a z poczuciem gniewu, pustki, smutkiem, i brakiem energii nie tak łatwo uporać się. Jak do tej pory wiele rzeczy i zjawisk które kiedyś cieszyły, opływa tylko moje ciało, nie są już atrakcyjne i godne uwagi.
Bo te niepożądane emocje jeszcze w dalszym ciągu uwięzione są w ciele, a może to tylko wyraz buntu i niezgody, że w dalszym ciągu trują mój organizm? Przecież znam źródło swojego cierpienia.

To co musiałoby się wydarzyć bym poczuła ulgę?

Zaakceptować? Wyciągnąć wnioski na przyszłość? Tylko jak można zaakceptować niegodziwość ludzką? Może to mój błąd, że potępiam zachowania innych. Wystarczy odwrócić się na pięcie, odpuścić, i wymazać z pamięci. Tak, zastosować gumkę myszkę! Koniecznie gumkę myszkę …
Każdego dnia ciężko pracuję by uzdrowić siebie, swoje rany, myśli, duszę. Szkoda życia na nieprzydatne emocje. Staram się również by pozytywne myślenie, poczucie wdzięczności, miłości było zawsze przy mnie i ze mną. To jest moje życie! I tak sobie myślę, że przed pamięcią i żalem nie ma ucieczki …


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!