piątek, 2 czerwca 2023

Wschód Słońca ...

W każdy wschód słońca, wyrzekam się nocnych wątpliwości i pozdrawiam nowy dzień najcenniejszego złudzenia.
~ Czesław Miłosz

~Aleksander Kwiatkowski
~Aleksander Kwiatkowski
Spojrzałam w ciemną otchłań - trudno było odróżnić gdzie kończy się morze i zaczyna niebo. Jednak z każdą chwilą widok zmieniał się - morze dalej było ciemne, ale horyzont stawał się coraz jaśniejszy i jaśniejszy.

Tak! To Eos, bogini zorzy porannej, brzasku i świtu, ruszyła swoim rydwanem w codzienną podróż. Ciekawe, czy rydwan ciągnie para białych, czy też różowych koni?
Patrzę na niebo i myślę, że dzisiaj konie są różowe.
Bogini otwiera wrota dnia i bramę nieba przed wozem Heliosa. A oto i on - Helios, rusza swoim złotym rydwanem zaprzężonym w cztery białe konie.
Zaiste, rację mieli starożytni Grecy, dla których stanowił źródło życia i światła. Regulował bieg dni, miesięcy, lat i stuleci. Wstawał nowy dzień, pełen nadziei i optymizmu.

Danusiu dla Ciebie tę garść optymizmu zachowam w sercu! Nawet nie przeszkadzało mi, że morze było wzburzone … Ważne, że wracam do domu!

Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

czwartek, 1 czerwca 2023

Prostota …

Jeśli czujesz przygnębienie, to dlatego, że żyjesz w przeszłości. 
Jeśli czujesz niepokój, to dlatego, że żyjesz w przyszłości. Jeśli czujesz SPOKÓJ to dlatego, że żyjesz w teraźniejszości.
~Laozi

~Catherine Vermaut
~Catherine Vermaut







Obrażana, że nieskomplikowana
– o prostactwo oskarżana
Że taka, taka łatwa – łatwa do rozszyfrowania
W dzisiejszym świecie – raczej zapomniana
Ufna, szczera, dobra
Wszystko mówiąca – Prota istota
Po prostu – Prostota

~Edyta Zawistowska






Widać, że żyję w rozkroku- trochę w przygnębieniu, trochę w niepokoju, ale też we mnie jest coraz więcej spokoju. Wiodę proste życie i wszystko podporządkowane jest by uwolnić siebie od smutku przeszłości i emocjonalnych zawirowań. Już nie chcę cierpieć i nie chcę walczyć z tym, co się wydarza.

Uwolnić się z pętli złych emocji, myśli. Chcę oddychać pełną piersią, słyszeć i rozumieć siebie. Po prostu chcę cieszyć się życiem i zdrowiem każdego dnia.
Remedium na wszelkie smutki jest jedynie kontakt z naturą, jestem wówczas ja z Jurkiem i błoga otaczająca nas cisza. Pozwalam sobie wówczas na niemyślenie o przeszłości i przyszłości. Jestem Tu i Teraz.

Uwolnić głowę od złych myśli, niech wypełnia je tylko dobro. Chyba na to Siostrzyczko zasługuję?


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

czwartek, 4 maja 2023

Jak niewiele trzeba …

Najlepszym lekarstwem jest spokój.
~ Publius Iuventius Celsus

~Daniel Gerhartz

~Daniel Gerhartz

Jak niewiele trzeba z życia,
by radości doznać, ciepła.

Jak niewiele mówić trzeba,
by usłyszeć, co potrzeba.

Jak niewiele dróg w nieznane,
by tę jedną znaleźć, ważną.

Jak niewielu ludzi pragnąc,
wybrać tych, co prosto w oczy patrzą.

Jak niewiele pragnień spełnić,
by poczuć bliskość innych oczu.

Iść do przodu, ścieżką życia
nieopodal spraw codziennych.

Płomień w sercu swym rozniecać,
odprężenia móc doczekać.

~Amelia Krawczyk-Bocian



Wszystko, co proste obdarza mnie spokojem. Bywa tak, że czasami żądamy czegoś nierealnego od życia, i wówczas pojawia się konflikt interesów, frustracja i niezadowolenie.

W tej chwili jestem na zupełnie innej płaszczyźnie postrzegania - nie, jestem tą samą Haliną. Doświadczenia życiowe nauczyły mnie pokory, bycia bardziej świadomą siebie i otoczenia. Uczę się siebie i zmieniam się by być lepszą. Zdecydowanie żyję wolniej, refleksyjnie, dużo bardziej doceniam drobiazgi i chwile dla siebie. Kocham otaczającą mnie przyrodę i doznania nadmorskiego klimatu. Pisząc to, już czuję się odprężona i szczęśliwa.

A co jest dla mnie najważniejsze?
Zdrowie- gdy ono będzie, to poradzę sobie ze wszystkimi problemami dnia codziennego.


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

środa, 3 maja 2023

Tylko na chwilę ...

Kiedy jedne drzwi wiodące do szczęścia zatrzaskują się, inne zostają otwarte.
Jednak my tak długo patrzymy na te, które się zamykają, że nie dostrzegamy tych drugich.
~Helena Keller


~Mary Jane Q Cross
~Mary Jane Q Cross 1


Często próbuję zajrzeć przez ramię losu
ale nie po to by policzyć linijki
w kartotece mojego przeznaczenia. Nie chcę wiedzieć
ile jeszcze wersetów dzieli mnie od kropki
która niech spadnie niczym kropla deszczu
po zbyt długo trwającym upale

patrząc przez ramię losu pragnę tylko
znaleźć właściwy kierunek. To miejsce na ziemi
w którym ukryty spoczywa skarb mojego ukojenia
miejsce z którego czerpie soki drzewo spokoju

patrząc przez ramię losu pragnę znaleźć
miejsce w którym już byłem albo może będę
kiedy odrzucony ciągle nie pasujący do krajobrazu
przestanę błąkać się niczym woda
która wymknęła się lekkomyślnie ze swojego źródła
i nie może znaleźć do niego powrotnej drogi

~Bogdan Loebl




Tak właśnie Danusiu czuję, to jest temperatura moich emocji … Na chwilę tu jestem i tylko na chwilę … Po Twojej śmierci szukam i szukam … elementów trwałości istnienia …

I cóż pozostało? Pamięć, wspomnienia, prawda życia i śmierci … Może dopiszę ciąg dalszy i zapełnię puste miejsca … ? Mam wyjątkową okazję, by z tej danej chwili czerpać wszystko, co się da. Być szczęśliwą w teraźniejszości - tu i teraz.

Wyciszam się i na życie spoglądam z innej perspektywy. Po co? Bo ta chwila jest moim miejscem na ziemi.

Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

_________________________
1- Mary Jane Q Cross - malarka. Sama mówi, że: “Prawdziwe piękno przemawia, zaprasza, przekłuwa Twoją duszę i odżywia Cię.” Wszystkie jej obrazy są w 95-97 % malowane palcami. Pozostałe 2-5 % jest dopracowane pędzlem, ale za pomocą protez, które sama wynalazła i zaadoptowała. Jej malarstwo jest namacalną formą czci i miłości do Boga. Konkretne emocje, modlitwa, kontemplacja przekładają się na jej myśli, z których powstaje prawdziwy odcisk Jego palców na życie Mary Jane.

wtorek, 2 maja 2023

Łzy …

W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie chce, żeby ktoś rozwiązał jej problem.
Chce tylko usłyszeć, że wszystko będzie w porządku.
~Kiera Cass

~Thomas Saliot

~Thomas Saliot





Podaj mi płaszcz - - - deszcz pada...
koniec z pogodą, niestety...
To nie deszcz? Nie, to łzy spadły
z jakiejś dalekiej planety...

~ Maria Pawlikowska-Jasnorzewska











Moc jest z nami. Wierzę w siłę Kobiety. Od dziecka uczone jesteśmy wielozadaniowości, radzenia sobie w ekstremalnych sytuacjach. Ufamy naszej intuicji, używamy empatii jako przewodnika i nawet jeśli nie zawsze jest to możliwe, dążymy do osądu, aby ustąpić miejsca szacunkowi i akceptacji inności. Serce niejednokrotnie jest naszym przewodnikiem.
Tak, łzy czasami są dowodem naszej bezsilności, tęsknoty, rozpaczy duszy. Jednak po chwili podnosimy głowę i mierzymy się z kolejnym problemem.

Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

poniedziałek, 1 maja 2023

Przekraczając własne granice …

Granice? Nigdy żadnej nie widziałem, ale słyszałem, że istnieją w umysłach niektórych ludzi.
~ Thor Heyerdahl

~ Kelly Anne Cairns

~ Kelly Anne Cairns


Przekroczyć granice nocy,
ale nie w stronę dnia
Zedrzeć okładkę z ciemnej historii, która nas opowiada
jak krótkie bajki,
przerwać dotyczący nas epizod,
wyskoczyć ze sceny
bez inspicjenta ani tekstu
i odejść bez innego teatralnego chwytu
niż fakt naturalny
lub sztuczny
własnych narodzin.

Bo już nie ma innej alternatywy,
jak tylko nacisnąć guzik pośrodku.
Choćby rzeczywistość rozpadła się na kawałki.
Lub choćby nie stało się nic.

~Roberto Juarroz




Wiele rzeczy i spraw z przeszłości trudno zapomnieć. To są moje wewnętrzne granice/bariery. Staram się z całych sił spojrzeć na nie z innej perspektywy, by moje życie nie było tak strasznie smutne. Nie mogę zapomnieć i nie chcę stracić ważnej części siebie, ale zacząć bez Ciebie Siostrzyczko normalnie żyć. Bez uczucia ogarniającego lęku i dojmującej świadomości, że powoli wszystko się kończy.


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

niedziela, 30 kwietnia 2023

Nowy wspaniały świat- recenzja …

Odległa przyszłość. Nowy wspaniały świat, który funkcjonuje jak dobrze skonstruowana, stabilna i naoliwiona maszyna. Stan ten osiągnięto na drodze wieloletniej wojny, w której zginęły miliardy. Społeczeństwo, demokracja, prawo, literatura piękna, religie w znanych nam dzisiaj znaczenich nie istnieją. Dużymi obszarami świata kierują wszechwładni zarządcy czuwający nad jego stabilnością; stabilność społeczeństwa jest tu najważniejsza. Ludzie nie mają rodzin i nie rodzą się w tradycyjny sposób. Powstają i rozwijają się w słojach i już na etapie płodowym są warunkowani do wykonywania przyszłych czynności zawodowych (np. odporność na temperaturę lub głową w dół i w warunkach nieważkości) i kast, do których będą należeć. Alfy zarządzają, bety, gammy wykonują odpowiedzialne prace, delty i epsilony są przeznaczone do prac nie "wymagających myślenia". Te dwie ostatnie kasty występują w ogromnej liczbie jednakowych, bliźniaczo podobnych osobników. Nawet kolory ubrań są odpowiednie dla każdej kasty. Po skończonej pracy, wszyscy szczęśliwi (tak, to społeczeństwo szczęśliwych ludzi) wracają do mieszkań w odpowiednich dla kast drapachach chmur - alfy własnymi śmigłowcami lądującymi na dachach wieżowców, kasty niższe transportem publicznym. Wracają do siebie aby raczyć się somą - narkotykiem bez skutków ubocznych, seksem bez zobowiązań i stałych partnerów (także seksem grupowym), oglądaniem telewizji i przeznaczonych dla poszczgólnych kast - gier, rozrywek i gazet (kasty niższe czytają gazety z jednosylabowymi słowami). Ludzie żyją w zdrowiu i szęściu do sześćciesięciu lat - umierają w godziwych warunkach, a niektóre pierwiastki z ich ciał są odzyskiwane w krematriach. Są oczywiście wydzielone obszary, gdzie ludzie żyją i rodzą się jak dawniej - to rezerwaty Indian - cele wycieczek kast wyższych. Jeden z tych "dzikusów" trafia do świata tych "cywilizowanych" i próbuje go zmienić - kończy się to dla niego tragicznie.

Piękna bajka? Nie do końca. Warto przeczytać tę książkę i zastanowić się nad jej aktualnością. Aldous Huxley napisał "Nowy wspaniały świat" w 1932 roku - aktualność książki rośnie z dnia na dzień.

Eksperymentujemy z modyfikacjami genów ludzi, zwierząt i roślin. Na co dzień obcujemy ze sztuczną inteligencją. Demokracja załamuje się dramatycznie w wielu krajach, rządzą wszechwładni zarządcy. Prawo nie jest równe dla wszystkich, kasta rządząca może pozwolić sobie na więcej. Codziennie jesteśmy karmieni "papką intelektualną" z telewizji i tabloidów. Po pracy i w weekendy raczymy się somą w naszym wydaniu - alkoholem i narkotykami oraz ponosimy wszystkie ich skutki uboczne. Źle się odżywiamy. Rosną nierówności w nauczniu. Rozmawiamy ze sztuczną inteligencją i słuchamy jej nawet gdy nawigacja zaprowadzi nas do rowu czy kanału. Deklarujemy przywiązanie do religii, nie nie boimy się gniewu bożego tylko fotoradaru. Niszyczymy ten nasz "wspaniały świat", nie chcemy go naprawić, ratować. Myślimy raczej o innej planecie, pewnie by ją też jak Ziemię, eksploataować i niszczyć.

Z całego serca polecam tę książkę. Warto ją przeczytać i pomyśleć o naszym życiu. Po przeczytaniu warto ją postawić na półce obok książki "1984" George'a Orwell'a.

Autor: Jerzy K.