poniedziałek, 1 października 2018

Raj i grzech pierworodny...

Jan Brueghel (starszy) i Peter Paul Rubens
~Jan Brueghel (starszy) i Peter Paul Rubens- Raj i grzech pierworodny 
Pogoda była wspaniała, powietrze gorące, a parasol ogródka  dawał miły cień. Obok przepływała rzeka ludzka. Obserwowałam tę ludzką menażerię, przeważał typ "czerep rubaszny" (w znaczeniu dosłownym, a nie tym z "Grobu Agamemnona" Juliusza Słowackiego). I przyszła mi do głowy odważna, a nawet ocierająca się o herezję myśl. Boski eksperyment, projekt pt. "człowiek" nie udał się. Już wyprodukowane dwa pierwsze egzemplarze zawiodły.

"Raj i grzech pierworodny", to obraz olejny flamandzkich malarzy: Jana Brueghela (starszego) i Petera Paula Rubensa żyjących na przełomie XVI i XVII wieków. Malarze kunsztownie przedstawili ludzi (postacie ludzi malował Rubens) i mnogość zwierząt zgodnie żyjących i żywiących się obok siebie. Na obrazie ukazana jest też bogata flora. U Rubensa i Brueghela, pierwsi ludzi stanowią jedynie część epizodu. Ukazani z lewej strony, nadzy, spędzają czas pod "Drzewem poznania dobra i zła". Ewa jedną ręką podaje jabłko Adamowi, drugą odbiera kolejny owoc od węża. Szatan, zgodnie z relacją Biblii ma postać gada. Z lewej strony ukazana została małpa jedząca jabłko. Zwierzę w ikonografii chrześcijańskiej uważane było za symbol grzechu pierworodnego. Tu jest zwiastunem popełnionego grzechu.

Oto widzimy Raj i scenę grzechu pierworodnego jakiego dopuścili się pierwsi ludzie na Ziemi - Adam i Ewa. Akt grzechu jeszcze się nie dokonał. Mężczyzna lewą ręką wskazuje na podane jabłko, wydaje się przestrzegać przed spożyciem owocu, bo przecież oznacza to utratę tego wszystkiego co ich otacza. Jednak katastrofa zaraz nastąpi, winowajcy zjedzą jabłka i rozlegnie się głos Boga. „Ponieważ usłuchałeś głosu żony swojej i jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem, mówiąc: Nie wolno ci jeść z niego, przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego!” (Gen. 3, 17)

Wnioski:

  • Zło istniało od zawsze, było obecne już w Raju, pod bokiem Boga. Może teologia zaratusztrianizmu prawdziwiej niż chrześcijaństwo opisuje Boga?
  • Boski eksperyment zakończył się fiaskiem. Czy Bóg nie przewidział, że nastąpi katastrofa? Czy nie mógł jej zapobiec?
  • Aby przeżyć musimy pracować. Praca jest koniecznością, nie przyjemnością.
  • Mamy wolną wolę, możemy wybrać. Możemy jak w "Gwiezdnych Wojnach", być rycerzem Jedi lub przejść na Ciemną Stronę Mocy i stać się Darthem Vaderem.
  • Bóg zastawia na nas pułapki (całkiem jak CBA), a katolicy modlą się "... i nie wódź nas na pokuszenie ale nas zbaw od złego …". Zasadził drzewo aby sprawdzić naszą lojalność. Mówi jesteście wolni, macie wolny wybór, ale jednocześnie nie wolno wam robić jednej rzeczy.
  • Bóg nas kocha, jest miłosierny, ale będzie bezlitosny w dniu Sądu Ostatecznego.
  • Kobieta zawsze jest winna.
A gdyby... A gdyby jabłko nie zostało skonsumowane? Jakimi ludźmi bylibyśmy dzisiaj? Czy Raj zrobiłby z nas Elojów z "Wehikułu czasu" - ludzi z wypaczonym, dziecięcym pojmowaniem świata, nieświadomych dobra i zła oraz pozbawionych umiejętności współpracy?
Oto do czego doprowadza siedzenie w ogródku w upalny, letni dzień. Czas opuścić miły cień parasola i włączyć się w ludzką rzekę.

Autor: Halina K. HK
_________________________________
Link do mojego tematu:



9 komentarzy:

  1. 02 sierpnia 2015 8:06
    Pod każdym Twoim artykułem mogę się podpisać oburącz, bo trafnie ujmujesz problem
    autor: werty

    OdpowiedzUsuń
  2. 01 czerwca 2013 17:09
    Zacznę od końca. Ludzka rzeka - coś, co konieczne jest dla chwili przyjemności czyli zdystansowania się od niej. Wszystko musi mieć swoje przeciwieństwo aby się zdefiniować. Dobro i zło są tak samo stare - istnieją nierozerwalnie od momentu pojawienia się inteligentnych istot. Dla pierwotnych praw natury te pojęcia to czysta abstrakcja.
    "2. Boski eksperyment zakończył się fiaskiem. Czy Bóg nie przewidział, że nastąpi katastrofa? Czy nie mógł jej zapobiec?"
    Jabłko zawsze ktoś zje - nie ma wyjścia. Choćby ulepiony ludzkimi rękami Pan Bóg (wytwór ludzkiej wyobraźni) dwoił się i troił to zawsze jakaś czarna smuga mu przez palce przejdzie. Bez tego opowieść nie ma sensu, bezkresna dobroć jest nudna, nienaturalna i nie przemawia do ludzi. Bóg jest ograniczony ludzkimi zainteresowaniami i potrzebami. Jest interesującą odpowiedzią na pustkę pozostałą po fundamentalnych pytaniach pozostających bez odpowiedzi lub jest jedyną, bezrefleksyjną odpowiedzią.
    Czerep rubaszny to model człowieka współczesnego najlepiej przystosowany do obecnie panujących warunków. Jego życie ma ściśle określone etapy, ograniczające jego oficjalne zachowania do utartych schematów. Dla każdego etapu schemat jest inny. Jednak jeśli mówimy o zachowaniach nieoficjalnych takiego czerepa to przez całe jego życie są one takie same.
    autor: Toluna sol.84

    OdpowiedzUsuń
  3. 01 czerwca 2013 17:07
    To temat arcy ciekawy, a ja od siebie powiem, że nie zdecyduję się na kilku zdaniową wypowiedż w tym temacie, ponieważ można dyskutować wiele godzin , a i tak końca dyskusji nie będzie.Każdy z nas ma jakiś pogląd na dany temat również na ten.Zostawiam głód niezaspokojonej ciekawości, bo sama wielokrotnie zastanawiam się na wiele tematów dotyczących świata i nigdy nie zaznałam zaspokojenia tego głodu.Przeczytałam setki książek i publikacji na tematy podobne , prowadziłam rozmowy z wieloma wykształconymi teologami różnych religii i nikt nie potrafił odpowiedzieć zadawalająco, a tylko kręcił się wokół tematu..Poczekam być może dowiem się jak to jest prędzej czy póżniej..najlepiej od Stwórcy.
    autor: Toluna efi56

    OdpowiedzUsuń
  4. 01 czerwca 2013 16:56
    Bardzo ciekawy i refleksyjny temat! Tak, masz rację, warto sobie niejednokrotnie przemyśleć swoje postępowanie, sposób bycia i stosunku do ludzi i świata i zastanowić się, czy to już nie "czas opuścić miły cień parasola i włączyć się w ludzką rzekę"...
    autor: toluna ZBWROB

    OdpowiedzUsuń
  5. : 01 czerwca 2013 16:53
    Zastanawiając się nad Twoim tekstem automatycznie przypomniała mi się sławna dyskusja profesora filozofii ze studentem (Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem stworzył również i zło), i końcowa teza A.Einsteina, że Bóg nie stworzył zła. Zło jest po prostu brakiem Boga, tak jak ciemność jest brakiem światła, a zimno brakiem ciepła...
    Nie da się ukryć, że twór jaki stworzył Bóg jest niedoskonały. Może to przez przypadek, pomyłkę w obliczeniach, pośpiech... a może celowo, któż to wie? Może jesteśmy wypadkową jakiegoś nieudanego eksperymentu? Tak czy inaczej jesteśmy i to ponoć na obraz i podobieństwo Stwórcy, więc czy i On jest grzesznikiem? Polecam ciekawy artykuł pt:"Czy Bóg stworzył zło?"- http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,563, szczególnie zaś obrazowe porównanie małpich upodobań i braku wolnej woli.
    autor: Toluna ar_koala

    OdpowiedzUsuń
  6. 01 czerwca 2013 16:41
    Pan Bóg tworzył świat siedem dni w tym jeden odpoczywał - a co by było gdyby świat tworzył osiem dni ? Może za bardzo się spieszył , że nie wykona planu ? Może to tworzenie z niebytu nadwątliło jego MOC ? Może zrobił nas na próbę i eksperyment się nie powiódł ? A może samo dobro naruszyłoby harmonię : wszechświata , kosmosu i Bóg wie czego tam jeszcze ? Gdyby nie było jabłka to czym by nas skusił ? Wieczna szczęśliwość ? Istnieje? Nie istnieje ? Gdyby tych pytań nie było to wszyscy filozofowie byliby bezrobotni a tak mają o czym dumać i nauczać maluczkich ... Mnie ciekawi czy w tym ósmym dniu stworzyłby kościół i jaki byłby ten kościół w jego mniemaniu ... A tak potomkowie Ewy I Adama plątamy się w różnych włącznie z internetem i wiadomym portalem , coś wiemy , czegoś szukamy i tak w końcu lądujemy na drinku , albo przy piwku - i wtedy na krótko , życie staje się jak jasne pełne , dobrze schłodzone , na dwa palce po ściance ... lato ma swoje prawa . Świat z nami czy bez i tak sobie dalej gna przed siebie , a z perspektywy kosmosu człowiek to malutka nawet nie mrówka ... czyńmy choć odrobinę dobra , ot tak bezinteresownie , a świat będzie lepszy i milszy dla nas pasażerów z jabłkami zamiast biletów... zacznijmy od siebie ... powodzenia ! :@J
    autor: Toluna jurek6222

    OdpowiedzUsuń
  7. 01 czerwca 2013 16:39

    Nie wierzę w owy Boski raj i Adama i Ewę. Raczej w teorie ewolucji oraz naukowo udowodnione istnienie tudzież powstanie życia na tej planecie. Jednak obraz, to piękna alegoria. Życie w utopijnym świecie, bez przemocy, otuleni złudnym szczęściem i brakiem woli. Wszyscy żyją, są zadowoleni i nie muszą się się niczym przejmować. To może powodować odmóżdżenie i brak zainteresowania czymkolwiek. Co w konsekwencji powodować by mogło, rozleniwienie i stagnację. Człowiek pozbawiony wyzwań zwyczajnie gnuśnieje. No, ale ci na obrazie, to przepełnieni są wolą wszechmocnego i miłościwego stwórcy, który rad jest z faktu, że ma takie posłuszne zwierzątka.
    autor: Toluna Stagerlee1

    OdpowiedzUsuń
  8. 01 czerwca 2013 16:35
    Coś mnie natchnęło bym tu zajrzała,
    ooooo.....jest ciekawie - będę pisała...
    nie będę czekać chyba na jutro,
    dziś coś napiszę, chociaż mi smutno...
    Ten eksperyment Mu się nie udał,
    tworzył Świat cały i tworzył cuda!
    Czy jego projekt był zamierzony?
    czy w poczynaniach nie był "szalony"...
    Ewę z Adamem hmm...pięknie stworzył,
    Mu się udało - nie byli chorzy,
    to co dostali, sami widzieli,
    byli radośni, byli weseli.
    Ewę z Adamem Bóg obserwował,
    patrzył wciąż na Nich, głowy "nie schował".
    chyba sam Pan Bóg też był ciekawy,
    gdy już zgrzeszyli nie był łaskawy....
    Kocha na Pan Bóg, jest Miłosierny,
    tuli do siebie i jest nam wierny.
    Ale dlaczego wciąż Ewę gani,
    swego Adama nigdy nie zrani?!
    Dlaczego winna jest temu Ewa?
    tylko zerwała hmm...jabłko z drzewa.
    A, że Adama poczęstowała,
    co było później - nie przypuszczała...
    Dlaczego Ewie na to pozwolił?
    wygonił z Raju, wieki "biadoli".
    Oj, gdyby Ewa wtedy wiedziała,
    by na Adama hmm... nie spojrzała.
    A w naszych głowach Sąd Ostateczny,
    czy On naprawdę taki konieczny?...
    dn.28.05.2013r. ulcia00 - Jadwiga Urszula Szczęśniak
    autor: Toluna ulcia00

    OdpowiedzUsuń
  9. 01 czerwca 2013 16:33
    Gdyby nie jabłko i nie to drzewo,
    Ewa z Adamem nie poszłaby "na lewo"...
    Oni oboje w raju zgrzeszyli,
    myślę, że dobrze wtedy zrobili.
    hmm....gdyby grzechu tego nie było,
    było by pusto i co by było?
    Teraz Adamów się namnożyło
    i Ew tak wiele, wiele przybyło.
    Jabłko nie kusi i nie ma Raju,
    zieleń soczysta, szczególnie w maju.
    Nie ma przy Ewie Szatana-węża
    i każda Ewa ma swego męża.
    Ewa Adama jabłkiem skusiła,
    wtedy kobieta już winną była.
    Bóg uplastycznił Ich nagie ciało,
    czy dobrze stworzył, czy się udało?
    Grzech pierworodny to temat "rzeka",
    Pan Bóg chciał sprawdzić swego człowieka...
    Czegoś "za dużo", czegoś "za mało",
    Oni sprawdzili i pasowało!
    Chyba się z tego sam nie ucieszył,
    jak Adam z Ewą w ogródku zgrzeszył.
    dn.28.05.2013r. ulcia 00
    autor: Toluna ulcia00

    OdpowiedzUsuń