sobota, 2 listopada 2019

Nic się nie zgadza …

Można odejść na zawsze, by stale być blisko.
~ks. Jan Twardowski


               ~Christopher Stokes
            ~Christopher Stokes
Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać […]

~ Wisława Szymborska


Oj, jestem jak ten „kot”, bo zostawiłaś mnie Danusiu. Brakuje mi Twojego ciepła, wrażliwości, i szukam w zakamarkach Twoich śladów …
Nie ma Ciebie i jesteś wszędzie! W moich myślach, w każdym wspomnieniu, w każdej wykonywanej czynności. Wszystko to, co kiedyś było ważne, dziś po prostu nie ma większego znaczenia.

A może patrzę nie w tę stronę?
Nie chcę zgubić po drodze tego, co jest najważniejsze. Już każdy rozpoczynający się dzień jest dla mnie darem, i doceniam to, co mam.


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

5 komentarzy:

  1. Danusiu, listopad a w naszym ogródku, jak nigdy bujnie kwitnie powojnik Danuta. Nawet latem nie było tyle pięknych, różowych kwiatów. To chyba jakiś cud przyrodniczy. Przecież powojnik Danuta kwitnie w czerwcu/lipcu.
    Te kwiaty wnoszą do mojego serca promyki światła, radości, i nieopisanego zachwytu.

    Listopadowe światełka mojej siostrzanej miłości, pamięci [***]

    OdpowiedzUsuń
  2. Danusiu, 10 listopada była u Was Grażyna, a 11 listopada Irena. Na pomniku wszystko pięknie wygląda, a kwiaty na 1 listopada wyglądają jakby dopiero były postawione. Cieszy mnie, że palą się u WAS światełka pamięci i wszystko wygląda pięknie.
    Wiesz Danusiu, ale to wszystko to tylko substytut dla naszego serca (tych żyjących), że możemy chociaż w taki sposób wyrazić jak bardzo nam brakuje, tu na ziemi Was kochani. Oj czasami Danusiu, moje serce rozrywa ból, bo muszę być niemym świadkiem ludzkiej niegodziwości.
    I gdzie tu sprawiedliwość, gdzie tu kara za zło, a może jeszcze będzie mi dane zweryfikować te słowa?

    OdpowiedzUsuń
  3. Danusiu, [*] to światełko zapalam naszemu kochanemu Wujkowi. Wujku, to co Ci obiecałam - spełniam. Mam nadzieję, że w fazie końcowej będzie tak jak obiecałam w 100%. Rocznicowe światełka pamięci [*]

    OdpowiedzUsuń
  4. Danusiu, bardzo mi smutno. Czy Ty Siostrzyczko wiesz dlaczego? Chciałabym wierzyć, że tak, i że rozumiesz moje niepokoje, wątpliwości. Bo przecież nie o mnie tu chodzi! Czy mam prawo, wyartykułować to na głos? Czy w dalszym ciągu dusić w sobie? Skoro nic nie robię, to wierzę Siostrzyczko, że czemuś to służy. Tylko nie wiem jaki będzie finał?

    Kocham Cię Siostrzyczko każdego dnia. i jesteś ze mną w codziennym moim życiu [*]

    OdpowiedzUsuń
  5. Danusiu, mieliście dzisiaj u siebie wizytę Mamy, Justynki i Krzyśka. Marcin chciał również jechać, ale ktoś musiał zostać w domu. Pomnik jest czyściutki, wypolerowany. Zdobi go piękny stroik z kali, znicze, i ustrojony wazon. Wszystko wygląda pięknie. Ta wizyta była szczególna, bo trzeba było zrobić porządki po 1 listopada. Bałam się, że zima zawita, i te zmarznięte kwiaty przykryje śnieg, a mróz przyklei do płyty doniczki.
    Ciężar z serca spadł. Na Justysię zawsze można liczyć- kochane to Twoje Danusiu dziecko.
    [*]

    OdpowiedzUsuń