wtorek, 7 stycznia 2020

Pozory ...

Są rzeczy zewnętrzne i wewnętrzne. Zewnętrzne to pozór i my żyjemy w rzeczach zewnętrznych, w pozorze, jak ludzie we śnie, i prawa tego pozoru musimy brać za prawdziwe, choć one takie nie są. Kiedy się żyje w miejscu i czasie, w którym obowiązują jakieś prawa, to trzeba tych praw przestrzegać, ale nigdy nie zapominać, że to są tylko porządki względne. Bo prawda jest inna i jeśli kto nie jest przygotowany, żeby ją poznać, może mu się wydać przerażająca i straszna, i będzie przeklinał dzień, kiedy się jej dowiedział. Ale ja myślę, że każdy człowiek czuje całym sobą, jak jest naprawdę. Lecz w gruncie rzeczy nie chce się tego dowiedzieć. 
~ Olga Tokarczuk, Księgi Jakubowe

~ Philip Barlow
~ Philip Barlow

Od pięciu lat żyjemy w matriksie, obowiązującą religią jest propaganda, a jej narzędzie - kłamstwo atakuje nas zewsząd. Jad kłamstwa sączy się z publicznej TV i ambon, jest artykułowany w szkole, powielany w Internecie. 

Każdego dnia TV kłamie, deformuje informacje; obraża, stygmatyzuje i dzieli ludzi. Czujemy, że to nieprawda, a jednak dalej siedzimy przed telewizorami. 

Zachwycamy się zapowiadanymi podwyżkami pensji i emerytur, wdzięczni rządzącym, którzy dają jakby dawali od siebie, swoje, jakby odejmowali sobie od ust, aby uszczęśliwić naród. Przecież to kłamstwo. Rośnie inflacja, podstawowe towary niezbędne do życia drożeją w zastraszającym tempie. Kolejne programy z plusem w nazwie obiecują, że będzie lepiej, zdrowiej, taniej. Tymczasem wydłuża się lista niedostępnych leków, a średnia życia w Polsce maleje. 

Ambona jest jeszcze jednym miejscem uprawiania propagandy. Zamiast słów kojących duszę słyszymy słowa obrażające i dzielące. Liczy się tyko kasa, a własne grzechy są umniejszane, relatywizowane, przerzucane na ofiary. 

Dlaczego wystarcza nam ta powierzchowna religijność? Te jasełka z lalką dziecka w żłobie, te pochody z papierowymi koronami na głowach. Czy tak widzimy Boga? Przecież czujemy, że prawda jest inna. Dlaczego więc dalej w tym tkwimy, powielamy te puste wzorce. A wystarczy wyjść nocą i spojrzeć w rozgwieżdżone niebo – oto potęga Stwórcy i Jego stała obecność w świecie. Oto godna Jego katedra.

Szkoła spętana katolicką doktryną nie uczy o seksualności człowieka, a wiedza z innych przedmiotów często jest przestarzała, dziewiętnastowieczna. Rośnie liczba zachorowań na AIDS i choroby weneryczne. Spójrzcie jak wygląda model atomu, czy są tam cząstki elementarne? Sprawdźcie o ilu stanach materii uczy się w szkole? Czujemy, że coś jest nie tak, że rzeczywistość jest zafałszowana. Dlaczego więc w tym tkwimy, dlaczego nie protestujemy? 

„Ale ja myślę, że każdy człowiek czuje całym sobą, jak jest naprawdę. Lecz w gruncie rzeczy nie chce się tego dowiedzieć. „ 

„Jak żeglarz, co zwiedza morza 
Otchłanie, jak tabor w bezdroża, 
Co wiodą Cyganie – duszy 
Mej nikt nie dostanie, nie ruszy;”



Autor: Halina K. HK

3 komentarze:

  1. Życie w zakłamaniu, to utrata własnych wartości i brak samokontroli nad sobą. Odrzucam kłamstwo, zdradę, i wszystko to co jest źródłem zła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Danusiu, od 3 stycznia czekam na leki na serce. Magazyny puste, apteki puste- to jest właśnie obraz rządów nieudaczników. Koszmar!

    OdpowiedzUsuń
  3. To był wyścig po miejscowościach i aptekach. Wydałam pieniądze na telefony w poszukiwaniu leku. Po wielu trudach, nerwach - udało się. Mam zabezpieczenie na 4 miesiące, a co będzie później? I to jest chore, dołożono mi kolejną dawkę stresu. Przypomniały mi się czasy PRL-u, i ta gonitwa za wszystkim.:(
    Danusiu, jestem zdegustowana tym podłym życiem, które funduje nam pisland:(
    [*]

    OdpowiedzUsuń