piątek, 7 października 2022

Ciemne godziny …

Nie stajemy się oświeceni wyobrażając sobie światło, lecz wnosząc świadomość do ciemności.
~ Carl Gustav Jung

~Jimmy Law

~Jimmy Law


Lu­bię te ciem­ne go­dzi­ny w mym by­cie,
gdy zmy­sły toną w głę­bi­nie bez­wol­ne;
jak w sta­rych li­stach, wi­dzę w nich ukry­te
co­dzien­ne ży­cie, już daw­no mi­nio­ne
i jak le­gen­da da­le­kie, prze­śnio­ne.

I wte­dy wiem już, że zy­ska­łem prze­strzeń
na dru­gie ży­cie, co bez cza­su pły­nie.

Nie­kie­dy czu­ję się ogrom­nym drze­wem,
ro­słym, szu­mią­cym, co po­nad mo­gi­łę
wy­ra­sta snem, przez chłop­ca śnio­nym skry­cie
(któ­re­go strze­gą pod­ziem­ne ko­rze­nie),
stra­co­nym w smut­ku, ża­ło­ści i śpie­wie.

~ Rainer Maria Rilke
Tłum. ~An­drzej Lam





Czy lubię ciemne godziny w swoim życiu? 
Nie takie, które niosą niewyobrażalny ból. To destrukcja, która nie pozwala mi funkcjonować, to ogrom bezradności i nic twórczego nie wnosi w moje życie. Po 11 latach przyznaję nastąpił niewielki przełom życiowy, ale jeszcze zbyt mały bym mogła mówić, że wprowadziłam świadome zmiany by życie stało się pełniejsze.
Tak, zauważam życie, otoczenie, drobiazgi, ale czekam na olśnienie! Wyciągnęłam wnioski z lekcji pt. Strata.


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

3 komentarze:

  1. Kochani, dzisiaj, wczesnym rankiem byliśmy na giełdzie i zakupiliśmy piękne chryzantemy do wazonu (wyglądają jak żywe), cudne znicze i akcesoria dekoracyjne. Jestem bardzo zadowolona, że jesteśmy przygotowani do zmiany dekoracji na pomniku.
    Kochani, zawsze w naszej pamięci [*]

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjechała Justynka z Marcinem i jutro jedziemy do Was. Tak bardzo się cieszę, że wszystko będzie u Was uporządkowane i świątecznie przystrojone.
    Kochamy i pamiętamy każdego dnia [*]

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochani, byliśmy dzisiaj u WAS. Tak ciepło zrobiło mi się na sercu, że byliśmy RAZEM- Krzysiek, Justynka z Marcinem i ja z Jurkiem. Nasza Mama kibicowała nam z domu (już nie wychodzi). Każdy wiedział co ma robić, a efekt - jest czysto, świątecznie. Na pomniku, każdy z nas zostawił cząstkę siebie.
    W drodze na cmentarz nie odczuwaliśmy tłoku, ale gdy tylko zbliżaliśmy się do cmentarza już było gęsto od ludzi i samochodów. Marcin jest świetnym kierowcą i sprawnie oceniał sytuację na drodze. Sprawnie znalazł miejsce do zaparkowania.
    Ten dzień na długo zagości w moich wspomnieniach.

    OdpowiedzUsuń