Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi.
Przede wszystkim to jednak tylko woda.
Albert Einstein
~fot. Mike'a Hollmana
Z wydm coś woła.
Czyjaś dusza
szuka swej postaci.
Perła wyjęta
z zaginionej muszelki
czy błądzący wśród skał
głos zakochanego.
Kto rozpozna wołanie?
Gdzie przywołująca przestrzeń
wyrzeźbić może bogatsze kształy?
Chodź – wydmy są dzisiaj
dźwięczne i przeźroczyste:
wybrzeże z odgłosów i kryształu.
Rose Ausländer
przełożyła Maria Krysztofiak
Dążę do spokoju, przewidywalności, a w przytłaczającej przestrzeni szukam obszaru zamkniętego. Mojego miejsca schronienia, bezpiecznego, w którym odradzają się tylko dobre wspomnienia. Bo tylko cisza i spokój są w stanie ukoić moje głęboko tkwiące bolesne wspomnienia.
Danusiu, zawsze w moim sercu!
Siostrzyczko, mam tylko jedno życzenie - być zdrową i sprawną. 11 miesiąc zmagania się z niepełnosprawnościa i efektami po przebytej chorobie.
OdpowiedzUsuńZawsze w moim sercu jesteś Danusiu.
Minęły kolejne lata ... Czy nastąpi pozytywny przełom w moim życiu? Spadają na mnie kolejne plagi. Jestem zmęczona trwającą już 11 miesięcy chorobą i moją niepełnosprawnością. Nic to, i tak sobie myślę, że pomodlę się jak drzewo, jak trawa, jak morze za moje odrodzenie. Użyję metafory i ... Powstanę jak Feniks z popiołów - odrodzę się po trudnych doświadczeniach w nowej, lepszej formie. O pięknym wnętrzu, i czystym sercu.
OdpowiedzUsuń