Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną
– reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem.
~Robert Frost
~Marcin Kołpanowicz, Linia życia
Każdy ma swoje dni
przed sobą
zapisane na liniach dłoni
każdy idzie
przed siebie tylko tam
gdzie prowadzą.
Każdy ma swoich linii
początek i koniec
zapętlone przez demiurga
życia przeznaczenie
niezależnie
od własnych cnót i wad.
Każdy ma swoją pieśń
utrwaloną
w papilarnych pięcioliniach
śpiewają
przez wszystkie dni i noce
niezależnie czy umie
czytać
znaki partytury.
Każdy ma swój krzyż
postawiony
w dniu narodzin
w miejscu gdzie skończy
wędrówkę
niezależnie jak długo
ona potrwa.
Nie każdy ogląda
codziennie swoje dłonie
nie każdy chce
pamiętać
o wyrytych tam bruzdach
pajęczynie
nici przeznaczenia
ale za głosem świetlanego gońca
idzie po nich
idzie po nich wciąż
idzie
do Słońca.
~ Ryszard Mierzejewski
Każdy z nas staje przed takimi rozstajami. Dwie wizje, dwa domniemania, dwie możliwości... Ciągle musimy wybierać. I albo cieszymy się, albo - częściej staramy się wypierać, że to nie my, nie nasz wybór, to los nam to zafundował. Czasem nam ktoś źle życzył, a czasem był w tym palec Boży.
No cóż, konsekwentnie wybieram w życiu drogi mniej uczęszczane i dlatego jestem, tu gdzie jestem… ale niczego nie żałuję! Nie zastanawiam się, co by było, gdybym poszła tą drogą nie wybraną... jakie szanse przegapiłam? Nie chcę przeżywać alternatywnej wersji swojego życia… Szkoda czasu!
Ale też pamiętam Twoje Danusiu „Dwie drogi”, dwie możliwości, jakie miałaś do wyboru – drogę życia lub drogę śmierci. Rzeczywistość sprowadziła się tylko do wyboru niedostrzegalnej prawdy … „Każdy ma swoich linii początek i koniec […] życia przeznaczenie niezależnie od własnych cnót i wad.”
Pierwszego marca, wszystko się zaczęło … „Każdy ma swój krzyż postawiony w dniu narodzin […]”
Zawsze w moim sercu!
Nie miałaś wyboru ... To tylko lekarze, miernie wyedukowani zapewniali, że masz wybór. Odbijali się ze swoimi decyzjami od ściany do ściany, pociągając nas za sobą ... Danusiu, ale wszystko co miałam im przekazać, przekazałam ... Wnioski końcowe zapewne nie dostarczyły im chwały ... Jednak nic nie przyniosło ukojenia!!!
OdpowiedzUsuńDanusiu, pamiętam wydarzenia każdego dnia ... Tkwi to wszystko we mnie i boleśnie uwiera.
Tak sobie myślę ...
Nie ma trzeciej drogi ... Jako wolny człowiek podejmujemy wybory zgodnie z własnym sumieniem- bo są one nieodzowną częścią naszego życia. Każdy indywidualnie, z nich będzie rozliczony w godzinie ostatecznej ...