czwartek, 2 sierpnia 2018

Upadek IKARA ...


Pieter Bruegel (Starszy), Upadek Ikara
~ Pieter Bruegel (Starszy), Upadek Ikara
Pieter Bruegel (Starszy) około 1558 roku stworzył słynny obraz „Upadek Ikara”. Na pierwszym planie widzimy orzącego chłopa, który batem popędza konia zaprzęgniętego do drewnianego pługa. Chłop i koń muszą być zmęczeni, gdyż dzień dobiega końca - zachodzi Słońce. 
Na drugim planie (nad brzegiem morza) widzimy pasterza pasącego owce. Obok niego siedzi pies. Niedaleko od pasterza i jego trzody wędkarz składa swoje wędki - zakończył połów, idzie wieczór. W pobliżu brzegu przepływa statek żaglowy, na którym rozmawiają dwaj kupcy. Na spokojnym morzu, w oddali, widzimy jeszcze kilka innych z rozwiniętymi żaglami. Na przeciwległym brzegu znajduje się miasto. 
Spokojne morze, zachodzące słońce, skalisty brzeg, pracujący ludzie.Gdzie tu miejsce na tragedię Ikara? Przecież najbardziej rzucającym się w oczy fragmentem obrazu (pierwszym planem) powinien być Ikar i jego upadek. W rzeczywistości jednak tak nie jest. W prawym, dolnym rogu, tuż obok statku, dostrzegamy czyjąś nogę i kilka piór w powietrzu - to jest właśnie Ikar. 
Tak skończył śmiałek, który wzbił się w przestworza zbyt wysoko i słońce stopiło wosk, którym były sklejone pióra. 
Jego śmierć okazuje się zaledwie epizodem w świecie innych ludzi. 
Pewnie wielu z nas przeżyło tragedię w rodzinie - zmarli rodzice, rodzeństwo. Chcielibyśmy, aby ta tragedia zmusiła innych do zatrzymania się w biegu codziennych czynności, aby Słońce choć na chwilę wstrzymało swój bieg. Przecież umarł ktoś dla nas ważny, kochany, niezastąpiony. Aby ta tragedia, która nas dotyka nie była tylko naszym udziałem. Czy obojętność na toczące się tuż obok ludzkie dramaty istniała zawsze? Taka sama za czasów mitycznych (gdy Ikar i Dedal uciekali z Krety), czasów Bruegla (gdy tak przewrotnie namalował swój obraz), czy naszych? 
Autor: Halina K. HK 




5 komentarzy:

  1. • dodano: 28 grudnia 2011 13:32
    nic sie nie zmienia w postrzeganiu świata, ludzi, ludzkich tragedii od zarania dziejów. pięknie namalowałaś słowani ten obraz, pięknie i przejmująco
    autor: Marzena

    OdpowiedzUsuń
  2. • dodano: 29 grudnia 2011 10:09
    Obraz "Upadek Ikara", który tak pięknie namalowałaś swoimi słowami - nie pędzlem jest jednym z nielicznych obrazów, który w symboliczny sposób pokazuje tragedię. Takie tragedie działy się i dzieją od zarania dziejów, tylko ludzie czasami są na nie obojętni. Jedni udają, że jej nie widzą, bo są znieczuleni, natomiast inni uważają, że to nie ich zmartwienie i ich nie dotyczy, a jeszcze inni są bezradni, chcieliby może pomóc, ale nie wiedzą jak i gdzieś tam są niby przy nas, ale tak naprawdę stoją z boku. Otwierają dopiero swoje oczy, gdy ich dosięgnie nieszczęście i wtedy tak jak my zastanawiają się jak kruche jest nasze życie. Wiem coś o tym, ponieważ i ja straciłam swoją najbliższą osobę. Dlatego wiem, że już nigdy i nikt jej nie zastąpi. Tak jak nie zastąpi już nikt Ineczko Twojej siostrzyczki Danusi. Nasze serca do końca naszych dni będą krwawiły. Z czasem rany się nieco zabliźnią, ale nigdy się nie zagoją. Pozostaje w nas wielki ból i smutek, pozostają wspomnienia. I tak naprawdę w tych ciężkich chwilach zostajemy sami w wielkim żalu, smutku i tęsknocie. Dobrze Ineczko, że masz przy sobie kochającego, mądrego męża, który Cię wspiera i dzięki Niemu wychodzisz z traumy. Wiesz o tym, że musisz żyć chociażby dla Niego i osób bardzo Ci bliskich. Cieszę się, że tak jest i życzę Ci wiele szczęśliwych chwil w życiu, bo żyć warto.
    autor: ulcia00

    OdpowiedzUsuń
  3. sawicka.wanda
    Pięknie opisałaś ten obraz, bo znasz się na sztuce, nie każdy dostrzeże w tym obrazie to, co jest istotne. Niestety, znieczulica istniała od zarania dziejów i pewnie będzie istniała nadal.

    OdpowiedzUsuń
  4. typyus33
    Ikar- pierwszy lotnik na świecie, ucieleśnienie wolności, młodzieńczego buntu oraz brawury został na zawsze symbolem dla artystów. Jedni kreowali go na bohatera, który starał się przekroczyć wszelkie granice, inni na głupca, który przez swoją nierozwagę zginął przez nikogo nie zauważony, później zapomniany.Problem obojętności istniał od czasu powstania pierwszej cywilizacji. Już w epoce kamienia łupanego ludzie nauczyli się, że należy chronić tylko własne życie. Z czasem problem narastał. Ludzie, przesyceni obojętnością, doprowadzili w końcu do wojen i tak jest po dzisiejszy dzień.Myśle, że we współczesnym świecie rzeczywiście jest więcej osób „chorych na znieczulicę” niż tych, których można nazwać prawdziwymi samarytaninami. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni i ludzie zaczną widzieć sens w pomaganiu innym.

    OdpowiedzUsuń
  5. ar_koala
    Czasem, kiedy spotyka nas tragedia, nie wyobrażamy sobie dalszego normalnego funkcjonowania i zastanawiamy się, dlaczego wokół nas nic się nie zmienia? Słońce wstało jak każdego innego dnia, ludzie nadal chodzą do pracy, listonosz jak co dzień przynosi pocztę, a my czujemy, że nasz świat się skończył, zmienił a nikt tego nie widzi, wszyscy są obojętni wobec naszego nieszczęścia, nie ma to dla nikogo znaczenia, to tylko nasz "problem" a świat idzie do przodu...

    OdpowiedzUsuń