sobota, 15 sierpnia 2020

Świniopas i reszta trzody …

~Jacek Malczewski
~Jacek Malczewski
Sygnowany przez Jacka Malczewskiego obraz należy do  jego najwcześniejszych prac. Motyw pasterza świń - jeden z charakterystycznych dla twórczości malarza – został zainicjowany w scenie o charakterze mitologiczno-klasycznym, tak odległym od jego późniejszego malarstwa realistycznego, przez folklorystyczno-symboliczne, po motywy ewangeliczne. 

Wczoraj był paskudny dzień. Główny świniopas zdecydował, że będzie więcej w korytach. W chlewie zapanowała euforia, zgodnie poparły ją wszystkie frakcje[1], chociaż na co dzień gryzły się po golonkach przednich i tylnych i rzucały się sobie do podgardli. Również mieszkańcy innych zabudowań gospodarczych folwarku mają dostać więcej paszy treściwej. 

Nieważne, że w Polce recesja, że polski PKB spadł o 8,2% - najwyżej w historii, że inflacja[2] i drastycznie małe oprocentowanie lokat (0,01% dla lokat trzymiesięcznych), że dług publiczny w relacji do PKB przekroczył 61%[3] i rośnie dalej przekraczając konstytucyjny próg, że ludzie idą na bruk, firmy padają, ceny rosną. Rządzący kupują przychylność tłuszczy różnymi 500+. Titanic płynie dalej kursem na górę lodową, a orkiestra gra. 

~Pieter_Bruegel_Starszy
~Pieter Bruegel Starszy
Czy w XVIII wieku musieliśmy ulec rozbiorom? Tak musieliśmy, bo sięgnęliśmy dna, bo doszło do kompletnego upadku politycznego, moralnego, dyplomatycznego, finansowego, i każdego innego. Nie dokonaliśmy w porę reform, nie staliśmy się państwem nowoczesnym i silnym, zdolnym do równoprawnej rozmowy z agresywnymi sąsiadami. Czy dzisiaj jest podobnie? Tak, sytuacja jest porównywalna i nie trzeba być Nostradamusem by to wieszczyć. Jest źle i będzie gorzej, nie ma żadnej siły politycznej, ani osoby, zdolnych porwać ludzi, musimy sięgnąć dna, dostąpić katharsis - tego cierpienia i później buntu, zrozumienia tajemnicy losu i być może uzyskania zbiorowej mądrości.

Teraz mamy wielkie żarcie, wielkie ryby jedzą małe ryby, całkiem jak na rysunku Pietera Bruegla starszego. To ciekawa symboliczna scenka. Po lewej wędkarz na małą rybkę łowi większą – prosty symbol fałszywych obietnic, na które dają się „złowić” naiwni ludzie. Każda ryba, nawet ta największa, kończy tak samo – z rozprutym brzuchem. Cesarski herb na ostrzu noża ostrzega, że rządzący żyją na koszt maluczkich. Rozsądek nakazuje pozostać w łodzi i przyglądać się temu wszystkiemu lub zacząć zjadać i być zjedzonym.

Wszystkim pozostającym w łodzi lub siedzącym nad brzegiem rzeki dedykuję cytat autorstwa Laozi (Lao Tzu), uważanego za prekursora taoizmu: "Spokojnemu umysłowi poddaje się cały wszechświat.". 

Autor: Halina K. 

_____________________________________________________

[1] "Albo poprzecie to pakietowo albo nie będzie żadnych podwyżek. Raz dostaniemy wpier...ol i będzie święty spokój" - tak według kilku zgodnych relacji wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) w kuluarowych rozmowach uzasadniał, by również opozycja poparła projekt radykalnych podwyżek. https://wyborcza.pl/7,75398,26209895,w-polsce-recesja-w-sejmie-podwyzki-poslowie-ekspresowo-podnosza.html

[2] Inflacja w Polsce w czerwcu była prawie 5-krotnie większa niż średnia w UE (0,8 proc.) i ponad 10-krotnie przekraczała przeciętną w krajach posługujących się walutą euro. https://www.money.pl/gospodarka/inflacja-w-polsce-rosnie-ciagle-jestesmy-na-pierwszym-miejscu-w-ue-6533083673241217a.html


środa, 12 sierpnia 2020

Bądź przy mnie …

 

~HK Anioł, Kopenhaga
~HK Anioł, Kopenhaga

Pozwól mi nabrać sił
Mam dość tych, którzy mówią mi kim być 
Zakochany w śpiewie, mojej wrażliwości
Mam dość tych, którzy mówią mi jak żyć 
Poza płonącym świata złem
Chcę stłumić swój ból, proszę uwolnij mnie 

Noc nadaremnie na mnie czeka
Kiedy strach przezwycięża sen 
Ta niepewność jak rzeka
Mocnym nurtem wciąga mnie 
Cicho modląc się o wiarę
Bicie serca, które znów 
Pozwoli, by odwagę
Wskrzesił mój Anioł Stróż 

Jak dziś odnaleźć siebie?
Potrzebuję Cię bliżej, bliżej 
Ludzkość spowija mrok
Chcę być przed nim o krok 
Miłości oddając hołd

Poza płonącym świata złem
Chcę stłumić swój ból, proszę uwolnij mnie 
Uwolnij i zabierz ból
A kiedy świat zapłonie, zostań przy mnie 
Uwolnij i zabierz ból
A kiedy świat zapłonie, zostań przy mnie 

Pozwoli, by odwagę
Wskrzesił mój Anioł Stróż 

~ Autor tekstu: Kamil Bednarek, Jan Smoczyński


Piękne, mądre, dojrzałe słowa tekstu piosenki. Niewątpliwie, to artystyczna perełka wśród wszędobylskiej, nic nieznaczącej sieczki. Cudnie się słucha! 
Bądźmy kreatorami swojego życia! Tylko my sami możemy coś zmienić by świat był jeszcze lepszy i łaskawszy. Warto kochać i dla miłości poświęcić cząstkę siebie. To są wartości ponadczasowe! 

Kibicuję Kamilowi Bednarkowi od jego pierwszego utworu. Warto wspierać młodych, rozumnych ludzi.



sobota, 1 sierpnia 2020

Wyspy szczęśliwe …


~ Pia Erlandsson
~ Pia Erlandsson





A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.

Pokaż mi wody ogromne i wody ciche,
rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych,
dużo motyli mi pokaż, serca motyli przybliż i przytul,
myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością.


~Konstanty Ildefons Gałczyński 





Tak, marzę bym mogła udać się w podróż do moich ukochanych miejsc. Tylko tam czuję przestrzeń, spokój, gdzie skały spotykają się z wodą a zieleń, łąki dziko kwitnących kwiatów dają wiarę, że świat jest piękny. Świat, który jest dobrze zorganizowany, poukładany, a człowiek może czuć się spokojnym, odprężonym, po prostu szczęśliwym. Kolejny raz wrócę do Szwecji …?! 


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

sobota, 18 lipca 2020

Clematis "Fryderyk Chopin" …


~HK lipiec 2020
HK lipiec 2020
Chopinowska piosnka płynie 
W księżycową dal, 
Niby skarga płynie cicha, 
Niby łzy i żal. 

Na powietrza srebrnej fali, 
Płacze, tęskni, drży, 
Przywołuje z zapomnienia 
Dawne widma, sny... 

Chopinowska piosnka płynie 
Spod dziewczęcych rąk, 
A nad ziemią wstaje blady 
Księżycowy krąg. 

Księżycowy blask uroczy 
W raj przetwarza świat, 
Słucha piosnkę każde drzewo, 
Słucha każdy kwiat... 

Chopinowska piosnka płynie, 
Z piosnką płynie czar, 
I dziewczyna rozmarzona 
Słyszy skrzydeł gwar. 

Biorą białe anielice 
Ją w uściski swe, 
I nad ziemią wzlata ona 
W upojenia mgle. 

Chopinowska ścichła piosnka, 
Tylko echo drży, 
Tylko smętnie szumią drzewa, 
Kwiaty ronią łzy. 

Zapomniała w śnie dziewczyna 
życia ból, łzy, pleśń, 
We śnie cicho jej przygrywa 
Chopinowska pieśń.

 ~ Artur Oppman, Preludium 


Danusiu, jesteś w otoczeniu pnącza o pięknych kwiatach. Kwiaty duże, złożone z jasnoliliowych działek o fantazyjnie pofalowanych brzegach i kremowych pręcików. I pomyśleć, że wyhodowana przez jezuitę, brata Stefana Franczaka w 1994 roku.

Codziennie spoglądam w przestrzeń ogródka, oczarowana pięknymi kwiatami  Danuta i Chopin. Jesteście radością dla moich oczu i duszy.

Szukając wiersza, na jednej ze stron znalazłam piękny wiersz Artura Oppmana. Zrobił na mnie wrażenie i zrobiło mi się smutno. Poeta bezgranicznie kochał swoją ojczyznę, ale nasza Polska XXI wieku jest podzielona, skłócona. Ciarki po plecach przechodzą, gdy pomyślę o zakusach niejednych. Czy historia ma się powtórzyć?


Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

sobota, 11 lipca 2020

Faworyty- recenzja dla Świata Książki…

Książkę czytałem z coraz bardziej rosnącym zainteresowaniem. Z każdą kartką krystalizował się przerażający świat osiemnastowiecznej Polski pod panowaniem Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wiem, powieść nie jest historyczna, jednak wiele w niej historycznych odniesień, postaci, osadzenia w konkretnym historycznym kontekście. Zmusza do sięgnięcia do Internetu, aby sprawdzić kim w rzeczywistości były opisane postacie i jaką w historii odegrały rolę.

Sugestywnym i miejscami dosadnym językiem autorka opisuje ludzkie postawy i zachowania dalekie od szlachetnych, wzniosłych oświeceniowych wzorców, których powinniśmy oczekiwać od finansowych i kulturalnych elit kraju. Dostaje się wszystkim: królowi, magnatom, kościołowi, szlachcie. Przeraża opis chłopstwa pańszczyźnianego bliższego zwierzętom niż ludziom. Przerażających opisów jest więcej, choćby Radziwiłł, ciemna i autentycznie głupia szlachta, watykański syfilityk, ludzki seks bliższy zwierzęcemu. Przerażający jest koniec - gwałt rosyjskiego żołdaka dokonany na Majestacie Rzeczypospolitej w osobie króla.

Opisano górę ludzkich grzechów, wszystkiego co w człowieku najgorsze, podłe, niskie, tę górę gnoju i nieczystości. Tę Gnojną Górę - dawne wysypisko śmieci i nieczystości Starej Warszawy przywołaną przez autorkę.

Czytając książkę, odnosiłem zastane tam opisy do bieżącej sytuacji politycznej naszego kraju - dla mnie podobieństw jest aż nadto. Te same żądze (pieniądze, seks, władza), te same podziały, wojny podjazdowe, nienawiść do oponenta politycznego, głupota ciemnego ludu i funkcjonariuszy kk, namiestnikowska rola obcego mocarstwa, odwoływanie się do sił zewnętrznych, trwały podział kraju.

Być może przesadzam, dlatego warto przeczytać tę książkę, aby zweryfikować mój pogląd i wyrobić swój własny. Książka godna polecenia i zmuszająca do zastanowienia się nad historią i teraźniejszością naszego kraju – historia lubi się powtarzać.

Autor: Jerzy K.


czwartek, 2 lipca 2020

Bo piękne są tylko chwile …

W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie chce, żeby ktoś rozwiązał jej problem. 
Chce tylko usłyszeć, że wszystko będzie w porządku
~Kiera Cass

~Pia_Erlandsson

~Pia Erlandsson

 




Niepowodzeń się nie zlęknę
W marsz zamienię lat gonitwę
I sam stworzę chwile piękne
Z tych, co miały nadejść brzydkie.

Szczęście to mój stary nawyk
Tyle pięknych lat do wzięcia
Więc odchodzę od chwil łzawych
Chyba, że to są łzy szczęścia.

~Krzysztof Cezary Buszman






Bo piękne są tylko chwile! Nie jestem już kobietą pracy, nie pełnię już tysiąca ról wyznaczonych przez innych, nie gonię za ulotnością, dobrami materialnymi. Zatrzymałam się, oddycham swobodnie bez ciężaru, bo nie muszą się spełniać, bo tak chce natura, społeczeństwo, irracjonalne stereotypowe myślenie wyniesione z przekazów w procesie wychowania, lub jedynie słusznej doktryny religijno- politycznej. 

Cieszę się prostymi, małymi rzeczami i tylko takimi, które uważam za wyjątkowe i warte poświęcenia mojego czasu i uwagi. Pozwalam sobie na takie chwile, tak po prostu! Mniej – Wolniej – Ciszej.

 

Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!

środa, 1 lipca 2020

Kiedy życie wychodzi z ciemności …



          
~ Browse Abstract & Surreal, Photography
                               W każdym wierszu
świeci mała lampka
W przestrzeni i czasie
na ziemi i na morzu
w człowieku i zwierzęciu
we wszystkim co stworzyła
natura i ludzka ręka
jest wiersz
który świeci jak lampa
Gdy będziesz szukać
dostatecznie długo
znajdziesz może też lampę
w swoim najgłębszym mroku

~Maria Wine
  Tłum.: Zygmunt Łanowski 


Tak niewiele potrzeba, by wszystko, obróciło się w pył. Poczym przez długie lata przechodzimy przez ból, rozpacz, pustkę. Dlaczego? Czy jest jakiś cel, dla którego to wszystko znosimy? Czy ktoś nas testuje, sprawdza ile jesteśmy w stanie wytrzymać? 

Tak wiem, że w życiu jest mrok i światło. Nie ma gwarancji, że coś się uda, że wszystko będzie układało się po naszej myśli, ale wcześniej zdecydowanie lepiej radziłam sobie ze smutkiem. Częściej pojawiały się iskierki światła, nadziei na lepsze jutro. Tak bardzo pragnę by to światło zagościło we mnie na długie lata i już więcej nie fundowało mi mroku.

No cóż, życie potrafi być pełne tajemnic i tak do końca nie wiemy, co może się jeszcze wydarzyć. Jednak wiem, że kiedy wychodzę z ciemności, pragnę by Jurek był przy mnie. Jemu ufam! Na niego mogę liczyć! 

Danusiu, Siostrzyczko ja takiego przyjaciela mam. Daje mi siłę, otacza opieką i chroni przed lękami.

Every step of the way … Siostrzyczko, zawsze w moim sercu!