czwartek, 3 maja 2018

Trochę o duszy ...


Najtrudniejszym przeciwnikiem, (…), bywa czasem własna dusza. 
~ Jeffery Deaver

Rainer Kalwitz, Walk on Water
~ Rainer Kalwitz, Walk on Water
Duszę się miewa. 
Nikt nie ma jej bez przerwy 
i na zawsze.
Dzień za dniem, 
rok za rokiem 
może bez niej minąć.
Czasem tylko w zachwytach 
i lękach dzieciństwa 
zagnieżdża się na dłużej. 
Czasem tylko w zdziwieniu, 
że jesteśmy starzy.
Rzadko nam asystuje 
podczas zajęć żmudnych, 
jak przesuwanie mebli, 
dźwiganie walizek 
czy przemierzanie drogi w ciasnych butach.
Przy wypełnianiu ankiet 
i siekaniu mięsa 
z reguły ma wychodne.
Na tysiąc naszych rozmów 
uczestniczy w jednej, 
a i to niekoniecznie, 
bo woli milczenie.
Kiedy ciało zaczyna nas boleć i boleć, 
cichcem schodzi z dyżuru.
Jest wybredna: 
niechętnie widzi nas w tłumie, 
mierzi ja nasza walka o byle przewagę 
I terkot interesów.
Radość i smutek 
to nie są dla niej dwa różne uczucia. 
Tylko w ich połączeniu 
jest przy nas obecna.
Możemy na nią liczyć, 
kiedy niczego nie jesteśmy pewni, 
a wszystkiego ciekawi.
Z przedmiotów materialnych 
lubi zegary z wahadłem 
i lustra, które pracują gorliwie, 
nawet gdy nikt nie patrzy.
Nie mówi skąd przybywa 
i kiedy znowu nam zniknie, 
ale wyraźnie czeka na takie pytania.
Wygląda na to, 
że tak jak ona nam, 
również i my 
jesteśmy jej na coś potrzebni.

~Wisława Szymborska

Żyjemy w świecie iluzji i miejscach występów. Istnieje rzeczywistość, a my jesteśmy tym faktem. Kiedy stajesz się świadomy tego, jesteś nikim. A kiedy jesteś nikim, jesteś wszystkim. I to było wszystko.  ~Kalu Rinpocze

I kolejny cudowny wiersz Wisławy Szymborskiej, Trochę o duszy. Jakże bliska mi jest problematyka egzystencji, wrażliwości i uczuciowości ludzkiej. 

Danusiu, dusza to mój drogowskaz i zawsze jej słucham ... Oprócz pożywienia dla organizmu, niezbędna mi jest strawa duchowa… To ona konstruuje mój świat czasu i przestrzeni … Doświadczam siebie, swoich myśli i żyję w zgodzie ze swoim wewnętrznym Ja - nie dam się oszukać przez krótkotrwałe, zewnętrzne impulsy optycznej iluzji ... Nie jest mi obcy lęk, mam też pokorę i nadzieję. 

Zawsze w moim sercu!


2 komentarze:

  1. Dusza ... hmm ... wciąż boli - smutna i pogubiona ...
    Siostrzyczko, niezmiennie kocham i tęsknię każdego dnia ... i jak zwykle zapalam tysiące majowych światełek ... [*]

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, przypominam sobie o niej w szczególnych chwilach życia. Szczególnie gdy jest mi źle i trawi od wewnątrz smutek, a ciało chciałoby uciec gdzieś daleko. W takich chwilach mam do pogadania z własną duszą.
    Polubiłam tę naszą Wielką Poetkę!
    Daneczko Tobie kochana Przyjaciółko również zapalam majowe znicze pamięci {*}

    Jagoda

    OdpowiedzUsuń