Niebiosa w jednym kwiecie z lasu
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar
W godzinie — nieskończoność czasu.
[…]
~William Blake
To tylko fragment wspaniałe poematu. Porażające swą genialnością słowa Williama Blake'a, angielskiego poety, malarza i rytownika, artysty i mistyka, antymonarchisty, przeciwnika oficjalnego Kościoła, „heretyka” i dysydenta- człowieka skłóconego ze swoją epoką…
Każdy rozumny człowiek musi zgodzić się z tym przesłaniem, by za chwilę stwierdzić jak bardzo jest nierealne. Nigdy nie uda się tego dokonać, zawsze pozostanie marzeniem, snem. Jesteśmy śmiertelni, a wobec nieskończoności czasu, nasze istnienie jest śmiesznie krótkie. Chcemy w tym chwilowym (krótkim) istnieniu poznać świat, zgłębić sens istnienia, nasycić się światem, lasem, niebiosami, zrozumieć nieskończoność; koniecznie chcemy by coś po nas zostało, by ziściło się „Non omnis moriar” („Nie wszystek umrę”). Im bardziej pragniemy, tym rzeczywistość (a może Bóg) płata nam okrutny żart – zamiast bezmiaru w ściśniętej dłoni, mamy okruchy dnia.
Próbuję Siostrzyczko zbliżyć się do filozoficznych wizji ekscentrycznego Blake’a. Jego fascynacji sprawami ostatecznymi, balansującego pomiędzy stanami: Niebem a Piekłem, który za pomocą heretyckich wizji oraz genialnych przysłów stworzył obrazy życia i śmierci człowieka. Jestem zafascynowana jego plastycznym językiem, często opierającym się na wzajemnych przeciwieństwach: „Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa”, „Obaj czytamy biblię noc i dzień, lecz gdzie ty czytasz czerń, ja czytam biel”, „Kto odwagą słaby, ten mocny chytrością ”, „Wszelkie uogólnienia cechują idiotów”, „Droga przesady wiedzie do pałacu mądrości”, „Postęp prostuje drogi, ale drogi kręte bez Postępu są drogami Geniuszu”… I pomyśleć, że te słowa były heretyckie …
Może w tym Blake’a sposobie postrzegania wszechświata jest jakieś szaleństwo, ale trudno przejść obojętnie, i już wiele kontrowersyjnych jego wizji są mi bliskie. I pomyśleć, człowiek żyjący w osiemnastym wieku miał tak odważny i nowoczesny sposób myślenia, że dzisiaj w XXI wieku nadal zaskakuje. A są europejskie społeczeństwa, które nie stać na tak nowoczesny sposób myślenia. No cóż wolę być heretyczką.
Danusiu był czas, że wymieniałyśmy się myślami, dyskutowałyśmy. Jurek chętnie uczestniczył w naszych babskich rozważaniach. Teraz pozostał mi tylko Jurek, ale sama wiesz, że temperatura rozmów miała znacznie czerwieńszy odcień, a ile przy tym było śmiechu ...
Zawsze w moim sercu!
Miłość nie pragnie, aby jej dogadzano, ani nie stara się wcale o własną wygodę; lecz troszczy się o dobro innych i buduje Niebo pośród piekielnej rozpaczy.
OdpowiedzUsuń~ William Blake
Twoja śmierć Danusiu była okrutnym żartem!!!!!!!!!!!! Ty, która innym dawałaś tak wiele...
Daneczko, trudno przejść do porządku, gdy wiem, że Ciebie nie ma. W naszym "gronie" będziemy wspominały przygody dziewczęcych lat. Byłaś naszą przyjaciółką. Daneczko, noszę się z zamiarem również założenia blogu i uchwycenia tych ulotnych chwil. Tak szybko umykają nam z pamięci. Światełka dla Ciebie {*}.
OdpowiedzUsuńJagoda