Tempora mutantur et nos mutamur in illis.
~Lotar I
Złamana gałąź śliwy
u samego czarnego ramienia
jest jak poemat żywy
O bezowocnych marzeniach.
I jam drzewo, które życie więzi,
i w rękach się waszych szamocę -
nie łamcie moich gałęzi:
wszystko to są owoce.
Dajcie mi pachnąć bez słowa
- owoc mój słodki jest, wiecie?
Będziecie kiedyś żałować,
żeście zatruli mój kwiecień...
~ Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Obserwuję to drzewo zawsze, gdy wysiadam z promu w Nynäshamn. Coraz bardziej pochyla się gęstą koroną ku morzu, a głęboko zapuszczone korzenie trzymają je mocno. Walczy – chce żyć. Uniesione, odsłonięte konary świadczą o codziennych zmaganiach z żywiołem wody i wiatru. Może nie ma w nim pierwotnego piękna, ale mnie niezmiennie wzrusza … A może widzę w nim podobieństwo do człowieczego losu, jego przemijania? Nic nie jest już tak jak dawniej … Harmonia i ład powoli odchodzą w niepamięć, coraz częściej towarzyszy smutek, ból, żal po stracie … Zniknęło z niego wszystko, co było dobre …
Niewątpliwie dla mnie jest to lekcja pokory wobec potęgi natury.
U nas zapewne dawno by je wycięto …
Alegoria człowieka, jego przemijania, wartości i marności, aż po jego ostateczny los...
OdpowiedzUsuńdodano: 22 lipca 2017 16:59
OdpowiedzUsuńa, a drzewo urokliwe ... Masz rację u nas wszystko zostałoby wycięte w pień:( Trzymaj się ciepło i korzystaj z każdej wolnej chwili ...
autor: Jagoda
Dzięki za cudowny post! Z pewnością lubiłem to czytać, jesteś
OdpowiedzUsuńświetny autor. Na pewno dodam do zakładek Twojego bloga i
wróci od teraz. Chcę zachęcić Cię do kontynuowania swoich wspaniałych postów,
miłego wieczoru! http://clashroyale.myhacks.online/
autor: cr hack/clashroyale.myhacks.online/